Tym razem juniorzy C1 Cartusii 1923 rocznika 2002-2003 podeszli do meczu z Luzinem bardzo walecznie. Po rundzie jesiennej, w której przegraliśmy 2:1 przyszedł czas na rewanż. W niedzielę, 9 kwietnia 2017 podejmowaliśmy zespół z Luzina u siebie i choć od początku dominowaliśmy na boisku to jednak szybkie kontry Luzina doprowadziły do objęcia prowadzenia przez gości już w pierwszej połowie.
3 : 1 ( 0 : 1 ) |
LUZINO |
Bramka wpadła po zamieszaniu w polu karnym i choć odbita od wewnętrznej strony słupka wyleciała z bramki, to napastnik Luzina głową pewnie skierował ją do wewnątrz. Przewaga w posiadaniu piłki i w atakach Cartusii 1923 stworzyła wprawdzie kilka dogodnych sytuacji, ale w tej części spotkania były one nieskuteczne.
Tymczasem druga połowa była dla Cartusian zaskoczeniem – Luzino zdecydowanie mocniej naciskało tworząc kolejne zagrożenia pod bramką gospodarzy. Kartuska obrona reagowała coraz ostrzej, co w rezultacie doprowadziło to do ukarania naszego zawodnika dwuminutową karą. Luzino jednak nie wykorzystało przewagi liczebnej, a wręcz skupiło się wyłącznie na obronie. Końcówka drugiej połowy należała już dla Kartuz. Wyrównująca bramkę, w pięknym stylu, z rzutu wolnego z około 20 metra zdobył Paweł Raczyński. Piłka powędrowała wprost na wewnętrzną stronę lewego słupka po czym pewnie znalazła się z prawej strony bramki Luzina. Ta bramka rozbudziła nieco gospodarzy i wzmogła apetyt na więcej. Tak się też stało. Końcówka meczu to rozpaczliwa obrona Luzina. Z asysty Iwa Goll, piłka ląduje pod nogami Szymona Poroszewskiego, a ten wykorzystuje sytuację i przypuszcza skuteczny atak na bramkarza Luzina. Kiedy do końca meczu zostało już 5 minut Poroszewski przerzuciwszy piłkę nad obrońcą przypuścił solowy atak kolejny raz pokonując bramkarza Luzina. Pomimo zaciętości zawodników Luzina i kilku jeszcze dogodnych sytuacji pod naszą bramką nie zdołali już zaskoczyć Teofila Wezela. Na uwagę zasługuje także bardzo skuteczny w tym meczu Przemek Sarach, który wrócił do gry po bez mała półrocznej przerwie.