Już jutro o godz. 11.00 rozpocznie się kolejny arcyważny mecz Cartusii w walce o utrzymanie w IV lidze. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Mariana Geszke będzie znajdujący się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji zespół Gryfa Słupsk. Gości dopingować będzie spora grupa kibiców ze Słupska, która zgłosiła przyjazd na ten mecz. Niestety w meczu tym Kartuzjanie wystąpią w osłabionym składzie. Przede wszystkim nie zagrają dwie kluczowe postacie tj. najlepszy strzelec Cartusii Mateusz Niedźwiecki oraz filar naszej defensywy Adam Grala ....

Mateusz Niedźwiecki ukarany został kontrowersyjną czerwoną kartką w ostatnim meczu ze Stolemem Gniewino, o czym już pisaliśmy wcześniej i niestety komisja dyscyplinarna Pomorskiego ZPN nie przychyliła się do złożonego w tej sprawie przez Klub protestu i zawodnika tego ukarała dyskwalifikacją w wymiarze dwóch meczów. Adam Grala z kolei musiał wyjechać służbowo do Londynu i także zabraknie go w tym spotkaniu. W konfrontacji z Gryfem nie zobaczymy również napastnika Pawła Deligi, który już drugi tydzień leczy kontuzję. Poza tym pod znakiem zapytania stoi również występ Jakuba Gieca, który narzeka na uraz stawu kolanowego. Na szczęście do gry po pauzie za kartki wraca z kolei Mateusz Toporek. Każdy z zawodników Cartusii, który wyjdzie w tym spotkaniu na murawę ma świadomość tego, jak ważny jest ten mecz i na pewno da z siebie wszystko. Nasi piłkarze w świetle ostatnich dobrych wyników Gryfa faworytem w tym spotkaniu na pewno nie są, ale z pewnością postarają się urwać jakiekolwiek punkty Słupszczanom. Piłkarze Gryfa w ubiegłym tygodniu pokonali wicelidera tabeli drużynę Centrum Pelplin i to na wyjeździe aż 1:3, a w minioną środę w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu Pomorskiego ZPN ograli również na wyjeździe Pomezanię Malbork aż 1:5. Jak widać gra na wyjazdach naszym gościom służy i dlatego trzeba będzie się mieć na baczności. Liczymy zatem na dobry występ naszych piłkarzy no i na doping naszych kibiców.