Niestety w kolejnym meczu ligowym Cartusia 1923 Kartuzy przegrała na własnym boisku z liderem tabeli Gryfem Wejherowo 0:2 (0:2).[nbsp] Bramki dla Gryfa strzelali 0:1 Kostuch Przemysław (31') oraz 0:2 Krzysztof Wicki w 38 minucie z rzutu karnego po zagraniu ręką w polu karnym Karola Domjana.[nbsp] Zwycięstwo Gryfa w pełni zasłużone i nie bez kozery zespół ten znajduje się na pozycji lidera tabeli. Kartuzjanie jedynie w pierwszej połowie kilka razy zagrozili bramce Gryfa a najlepszej okazji nie wykorzystał przy stanie 0:0 Adam Piątkowski, który wybiegając z własnej połowy przejął zagraną w tempo piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jak zwykle przegrał ten pojedynek.[nbsp] W drugiej połowie zespołem lepszym okazał się Gryf, który tylko dzięki dobrej postawie naszego bramkarza Mateusza Imianowskiego nie podwyższył prowadzenia. Drugim obok bramkarza zawodnikiem Cartusii, który zagrał na swoim poziomie był Ryszard Dawidowski, którego z pełną odpowiedzialnością można[nbsp]uznać za piłkarza meczu.[nbsp]Szkoda tylko, że przegranego. Szersza relacja i protokół meczowy w rozwinięciu ....

Niestety w kolejnym meczu ligowym Cartusia 1923 Kartuzy przegrała na własnym boisku z liderem tabeli Gryfem Wejherowo 0:2 (0:2). Bramki dla Gryfa strzelali 0:1 Kostuch Przemysław (31') oraz 0:2 Krzysztof Wicki w 38 minucie z rzutu karnego po zagraniu ręką w polu karnym Karola Domjana. Zwycięstwo Gryfa w pełni zasłużone i nie bez kozery zespół ten znajduje sie na pozycji lidera tabeli. Kartuzjanie jedynie w pierwszej połowie kilka razy zagrozili bramce Gryfa a najlepszej okazji nie wykorzystał przy stanie 0:0 Adam Piątkowski, który wybiegając z własnej połowy przejął zagraną w tempo piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jak zwykle przegrał ten pojedynek. W drugiej połowie zespołem lepszym okazał się Gryf, który tylko dzięki dobrej postawie naszego bramkarza Mateusza Imianowskiego nie podwyższył prowadzenia. Drugim obok bramkarza zawodnikiem Cartusii, który zagrał na swoim poziomie był Ryszard Dawidowski, którego z pełną odpowiedzialnością można uznać za piłkarza meczu. Szkoda tylko, że przegranego.

Już w 3 minucie wspomniany Ryszard Dawidowski zainicjował i wykończył groźną akcję Cartusii. W tej sytuacji piłkarz ten przejął piłkę w okolicach środka boiska i szybkim tempem podprowadził ją w okolice 25 metra i znajdując się na wprost od bramki gości zdecydował się na uderzenie a piłka tylko o centymetry minęła słupek bramki. Potem gra toczyła się głównie w środku pola aż do 20 minuty, w której pierwszą groźną akcję bramkowa przeprowadzili Gryfici. W tej sytuacji piłka w polu karnym Cartusii krążyła miedzy zawodnikami Gryfa i ostatecznie zgrana została do nadbiegającego Grzegorza Gicewicza, który mocnym uderzeniem z pierwszej piłki z 7 metra minimalnie przestrzelił. Trzy minuty później to Kartuzjanie mieli z kolei 100 procentową sytuację do objęcia prowadzenia. Do zagranej między ustawionymi na środku boiska obrońcami Gryfa piłki z własnej połowy wybiegł napastnik Cartusii Adam Piątkowski i przy nieudanej pułapce offsaidowej przejął piłkę i biegnąc z nią przez prawie całą połowę wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z wychodzącym z bramki golkiperem Gryfa Wiesławem Ferrą. Lepszej okazji nikt nie mógłby sobie wymarzyć, ale jak to Adam zdążył nas już przyzwyczaić do marnowania takich wyśmienitych sytuacji bramkowych. Można by powiedzieć, że jeżeli nie wykorzystuje się takich sytuacji to niestety meczów nie można wygrywać. Ta właśnie teoria niestety sprawdziła się w dzisiejszym meczu, albowiem chwilę później, bo w 31 minucie meczu goście wychodzą na prowadzenie. W tej sytuacji do dośrodkowanej z prawej strony w pole karne Cartusii piłki wyskoczył niepilnowany Przemysław Kostuch, który głową z bliskiej odległości pokonał naszego bramkarza. Parę minut później na tablicy wyników było już niestety 0:2. Była to 38 minuta meczu, w której dośrodkowaną w nasze pole karne piłkę próbujący przejąć ją Karol Domjan dotknął ręką a sędzia, w ocenie wielu obserwatorów tego spotkania, kontrowersyjnie pokazał na 11 metr, dyktując rzut karny dla Gryfa. Pewnym wykonawcą rzutu karnego został Krzysztof Wicki, który uderzył mocno w róg pokonując bramkarza Cartusii Mateusza Imianowskiego.

Drugą połowę zdecydowanie lepiej zaczęli goście z Wejherowa. Już w 47 minucie po błędzie w defensywie Macieja Kieruzela, który stracił piłkę we własnym polu karnym, futbolówka wycofana została przed pole karne, skąd uderzona została na bramkę i tylko poprzeczka uratowała naszych piłkarzy od utraty trzeciej bramki. [nbsp]W 60 minucie kolejny raz pojedynek główkowy[nbsp] w naszym polu karnym wygrywa Przemysław Kostuch, który uderza na bramkę, a zmierzającą pod poprzeczkę piłkę z trudem na róg odbija bramkarz Cartusii Mateusz Imianowski. W podobny sposób bramkarz Cartusii wybija piłkę uderzoną z 25 metra także przez Przemysława Kostuch i drugi raz broni nasz zespół przed utratą gola.[nbsp] W 83 minucie bardzo szybki, skrzydłowy Gryfa Krzysztof Rzepa po przejęciu piłki na połowie rywala szybko popędził z nią w kierunku naszej bramki i na pełnej szybkości minął próbującego go zatrzymać ostatniego obrońcę Cartusii Daniela Skowrońskiego i wbiegając w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, ale na szczęcie zbyt duży kąt[nbsp] uniemożliwił oddanie precyzyjnego strzału, albowiem kolejny raz dobrze ustawiony przy bliższym słupku[nbsp]Mateusz Imianowski broni piłkę odbijając ją kolejny raz na róg. W tej części gry Kartuzjanie poza kilkoma zaczepnymi akcjami Ryszarda Dawidowskiego, który namęczył się w tym spotkaniu biegając na skrzydle w jedną i drugą stronę, nie zagrozili poważniej bramce Gryfa, dlatego też zwycięstwo gości jest jak najbardziej zasłużone. Szkoda kolejnych straconych punktów, albowiem grupa pościgowa ze strefy spadkowej jest coraz bliżej i trzeba się już poważnie martwić, aby utrzymać się w lidze a niestety gra naszych piłkarzy w tej rundzie[nbsp]optymizmem nie napawa.

Składy Drużyn :

Cartusia 1923 :

Imianowski- Kieruzel, Karasiński, Skowroński, Sidor K.- Hejden (72’ Przybylski), Domjan, Pilichowski, Rychłowski (59’ Wiech), Dawidowski- Piątkowski;

Rez.:

Jajkowski- Przybylski, Wiech, Miłosz, Breza;

Gryf :

Ferra- Fierka (46’ Kenner), Kostuch, Skwiercz, Wiśniewski- Rzepa, Kołc, Czoska, Brzuzy (72’ Godula), Gicewicz- Wicki;

Rez.:

Duda- Cysewski, Godula, Szymański, Kenner;

Bramki :

0:1 Kostuch (31’), 0:2 Wicki (38’);

Kartki :

Cartusia : Sidor K. (ż), Piątkowski (ż);

Gryf : Czoska (ż), Kostuch (ż)

Sędziowie :

Michał Krotowski – główny

Łukasz Pawłowski – asytent

Marek Marcinkowski - asystent