W dniu dzisiejszym odbyła się 4 kolejka rozgrywek III ligi, w której piłkarze Cartusii zmierzyli się na wyjeździe ze Stolemem Gniewino. Obie ekipy stworzyły bardzo ciekawe widowisko, obfitujące w wiele sytuacji bramkowych. Więcej z nich miała jednak Cartusia, ale niestety żadnej nie udało się wykończyć celnym strzałem. Najbliższy szczęścia był Dawid Banaczek, który trzykrotnie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Stolema Jakubem Olszowiec, który został bohaterem swojego zespołu. Kartuzianie w samej końcówce grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jana Kopani. Na szczęście gospodarze nie wykorzystali tej przewagi i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Szersza relacja oraz protokół meczowy w rozwinięciu, natomiast galeria zdjęć w odrębnej wiadomości....

Mecz rozpoczął się od groźnego ataku Cartusii, która już w drugiej minucie po ładnej zespołowej akcji przed polem karnym Stolema, w której piłkę wędrowała od jednego do drugiego zawodnika gości, stworzyła sytuację bramkową, w której piłkę zagraną w pole karne przejął wbiegający z boku Marcin Poręba, który z dość dużego kąta uderzył na bramkę, ale futbolówka poleciała wysoko nad poprzeczką. Wydawałoby się, że lepiej byłoby, gdyby wahadłowy Cartusii zagrał z powrotem piłkę do wbiegających przed bramkę kolegów. W 26 minucie meczu najlepszą jak do tej pory okazję do objęcia prowadzenia dla Cartusii miał Dawid Szałecki, który po zagraniu piłki w pole karne wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem gospodarzy Jakubem Olszowiec i uderzył na bramkę, ale futbolówkę instynktownie obronił wychodzący z bramki golkiper Stolema.  Gospodarze z kolei pierwszy raz groźniej zaatakowali dopiero w 31 minucie meczu, w której uderzona zza pola karnego piłka sprawiła nieco problemów młodemu bramkarzowi Cartusii Mateuszowi Ryszewskiemu, który wypuścił piłkę z rąk, do której dobiegł napastnik Stolema Paweł Sobczyński, ale na szczęście po przejęciu futbolówki wyrzucił się za bardzo do boku, dzięki czemu obrońcom Cartusii udało się zażegnać niebezpieczeństwo. W samej końcówce pierwszej połowy okazję do strzelenia pierwszej bramki w tym meczu miał ponownie Dawid Szałecki, który po wrzutce piłki w pole bramkowe, golkipera gospodarzy próbował zaskoczyć technicznym strzałem głową, ale futbolówka po przelobowaniu stojącego na bliższym słupku bramkarza przeleciała niewiele obok dalszego słupka i wyszła na aut bramkowy. Tak więc, po dość wyrównanej, ale z lekkim wskazaniem na Cartusię pierwszej połowie zawodnicy na przerwę schodzi z bezbramkowym remisem.

Druga połowa rozpoczęła się od groźniejszej akcji Stolema. Już w 49 minucie meczu gospodarze po ładnej akcji w polu karnym Cartusii rozklepali obronę gości, po czym piłka trafiła do oznaczonego nr 19 Rafała Kruczkowskiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Cartusii Mateuszem Ryszewskim na szczęście przestrzelił obok słupka. W 57 minucie meczu wydawało się, że w końcu Cartusia obejmie prowadzenie. Po idealnym, prostopadłym zagraniu w pole karne Stolema kapitana Cartusii Sebastaina Dei, piłkę przejął wbiegający tam Dawid Banaczek, który w sytuacji sam na sam uderzył w kierunku dalszego słupka, ale na wysokości zadania znowu stanął bramkarz Stolema, który uderzenie to obronił nogami ratując swój zespół od utraty bramki. Chwilę później ten sam zawodnik po zagraniu piłki z boku pola karnego Marcina Poręby, zbiegając na bliższy słupek zdołał oddać strzał z bliskiej odległości na bramkę, ale trafił tylko w boczną siatkę. Potem dwie groźne akcje na bramkę Cartusii przeprowadził z kolei Stolem, ale na szczęście skoncentrowani obrońcy Cartusii zdołali zażegnać te niebezpieczeństwa. Zaraz po tym, a była to 63 minuta spotkania kolejną, niemal stuprocentową sytuację bramkową stworzyli niebiesko-biało-czarni, w której ponownie w roli głównej wystąpił ofensywny pomocni Cartusii Dawid Szałecki. Zawodnik ten na linii 16 metra od bramki gospodarzy minął kryjącego go obrońcę i w sytuacji sam na sam zbyt daleko wypuścił sobie piłkę po czym nie zdołał już oddać skutecznego strzału, albowiem z bramki zdążył wybiec golkiper gospodarzy i skracając kąt obronił uderzenie piłkarza Cartusii. W 70 minucie meczu przed kolejną szansą w tym spotkaniu na zdobycie bramki dla Cartusii stanął ponownie Dawid Banaczek, który wbiegając na wprost bramki otrzymał idealne podanie od Dawida Szałeckiego, który głową z okolic narożnika pola bramkowego zgrał piłkę wzdłuż linii 5 metra do nadbiegającego kolegi, którego uderzenie z dogodnej sytuacji z pierwszej piłki było niecelne i futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W 72 minucie meczu bliscy szczęścia byli z kolei gospodarze, ale na szczęście po rzucie rożnym i strzale głową któregoś z rosłych piłkarzy Stolema bardzo dobrą interwencją popisał się bramkarz Cartusii Mateusz Ryszewski, który dzięki swojemu refleksowi odpowiednio zareagował i rzucił się w kierunku piki odbijając ją z linii bramkowej do boku. W 87 minucie strzał zza pola karnego gospodarzy oddał jeszcze Oliwier Dobek, ale piłka kolejny raz poleciała nad poprzeczką. W 89 minucie zawodnik Cartusii Jan Kopania po stracie piłki na połowie rywala ratując sytuację złapał rękoma zawodnika gospodarzy powalając go na ziemię, co skończyło się pokazaniem mu przez sędziego żółtej kartki a że było to jego drugie w krótkim czasie takie napomnienie zobaczył też kartkę czerwoną i musiał opuścić boisko osłabiając na te ostatnie fragmenty meczu drużynę Cartusii. Oskrzydleni takim obrotem spraw gospodarze ruszyli w samej końcówce do zdobycia bramki dającej im prowadzenie, ale desperacie wrzutki w pole karne wybijali skutecznie obrońcy Cartusii. Do ostatniego gwizdka sędziego żadnej z drużyn nie udało się już pokonać bramkarza rywali i dlatego bezbramkowym remisem i podziałem punktów zakończyło się to spotkanie, które z pewnością dostarczyło widzom sporych emocji.

Reasumując, należy stwierdzić, że mecz ten był wyrównanym widowiskiem, ale więcej klarownych sytuacji bramkowych stworzyła Cartusia, dlatego należało się jej zwycięstwo. No ale skoro nie można wygrać, to remis również należy się uszanować tym bardziej, że zdobyty na wyjeździe.

Składy drużyn :

Cartusia : Ryszewski Mateusz- Vidal Oscar, Łysiak Piotr, Wojowski Paweł- Przyborowski Kornel (46’ Kopania Jan), Andrychowicz Łukasz (90’ Tandecki Adam), Deja Sebastian (kpt), Szałecki Dawid (84’ Dobek Oliwier), Gryszkiewicz Piotr, Poręba Marcin- Poręba Jakub (53’ Banaczek Dawid);

Rez.: Kotłowski Patryk- Rapińczuk Tomasz, Dobek Oliwier, Banaczek Kamil, Tandecki Adam, Własny Kasper, Matejek Paweł, Kopania Jan;

Trener : Letniowski Sebastian

Stolem : Olszowiec Jakub- Wiśniewski Michał, Kotwica Tomasz (kpt), Balewski Michał (82’ Dampc Mateusz), Patrzykąt Wiktor, Klarecki Arkadiusz, Sobczyński Paweł (76’ Tomczak Kacper), Belka Euzebiusz (82’ Łyszkiewicz Dustet Adrian), Gułajski Mateusz, Kruczkowski Rafał (76’ Kafka Wojciech), Biliński Maciej (89’ Lemke Norbert);

Rez.: Więcek Dominik- Tomczak Kacper, Dampc Mateusz, Wachowski Filip, Soboczyński Patryk, Hinc Nikodem, Lemke Norbert, Kafka Wojciech, Łyszkiewicz Dustet Adrian;

Trener : Gaffka Arkadiusz

Bramki :   ----

Kartki :

Cartusia : Vidal Oscar (ż), Kopania Jan (ż, ż- cz 89’), Tandecki Adam (ż);

Stolem : Wiśniewski Michał (ż),