W drugiej kolejce rozgrywek 3 ligi piłkarze Cartusii udali się na derbowy pojedynek do Starogardu Gdańskiego, gdzie zmierzyli się z miejscowym KP. W spotkaniu tym drużyny podzieliły się punktami remisując 2:2 (2:1). Cartusia przez większość spotkania była stroną dominującą, ale nie potrafiła udokumentować przewagi zdobytymi bramkami. Gole dla Cartusii strzelali Oskar Vidal oraz Kornel Przyborowski. Szersza relacja, składy drużyn oraz kilka zdjęć w rozwinięciu….

Mecz ten nie był porywającym widowiskiem, toczony przez większość spotkania pod dyktando Cartusii, ale w bardzo wolnym tempie. Kartuzianie szczególnie w drugiej odsłonie praktycznie nie schodzili z połowy rywali. Grając atakiem pozycyjnym trudno było jednak stworzyć klarowne sytuacje bramkowe, albowiem gospodarze bardzo skoncentrowani na działaniach defensywnych swoich szans szukali jedynie w kontratakach.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla Kartuzian, albowiem już w 3 minucie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Konrada Kleinschmidt. W sytuacji tej piłkarze KPS-u wykonywali rzut różny, z którego bardzo dobrze dorzucona przed bramkę piłka spadła na trzeci metr wprost pod nogi Konrada Kleinschmidta, który z bliskiej odległości wpakował futbolówkę pod poprzeczkę. Bardzo szybko, bo już w 7 minucie piłkarze Cartusii bliscy byli wyrównania, ale po idealnym, prostopadłym zagraniu Piotra Gryszkiewicza sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy Kacprem Czajkowskim przegrał napastnik Cartusii Kamil Banaczek, który z lekkiego kąta uderzył na bramkę, ale wprost w golkipera KPS-u. W 19 minucie Kartuzianie doprowadzają jednak do remisu za sprawą Kolumbijczyka Oskara Vidala, który po rzucie rożnym bitym przez Piotra Gryszkiewicza najwyżej wyskoczył na 5 metrze i głową wpakował piłkę do siatki. Niestety z bramki tej goście nie cieszyli się zbyt długo, albowiem cztery minuty później gospodarze ponownie wychodzą na prowadzenie. W tej sytuacji niegroźny strzał z okolic 22 metra sparował do boku golkiper Cartusii Patryk Kotłowski. Niestety futbolówka trafiła pod nogi niepilnowanego i znajdującego się jeszcze w polu bramkowym zawodnika KPS-u, który od razu zagrał piłkę przed bramkę do nadbiegającego tam 18 letniego Mikołaja Mikuły, który pozostawiony również bez opieki z bliskiej odległości wepchnął piłkę do pustej już bramki i od 23 minuty na tablicy wyników widniało 2:1 dla gospodarzy. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

W drugiej odsłonie Kartuzianie przejęli zdecydowaną inicjatywę i dążyli do wyrównania. Gospodarze natomiast zadowoleni z wyniku cofnęli się do defensywy a swoich szans szukali jedynie w dalekich zagraniach z obrony do ataku i próby wyprowadzenia szybkich kontr. Na szczęście dobrze zorganizowana defensywa Cartusii skutecznie rozbijała te kontrataki. Tymczasem piłkarze Cartusii prowadząc atak pozycyjny stworzyli kilka sytuacji bramkowych. Najbliższy szczęście był trzykrotnie Dawid Szałecki, który tego dnia nie miał jednak najlepiej nastawionych celowników. Zawodnik ten już w 51 minucie ładnie uderzył głową po rzucie rożnym, ale zmierzającą do siatki piłkę instynktownie z linii bramkowej wybronił nogami bramkarz gospodarzy. Później ten sam zawodnik kolejnym strzałem głową z 7 metra, ale tym razem po rzucie wolnym trafił w poprzeczkę, po czym piłka odbita od linii bramkowej wyleciała w pole. W sytuacji tej zabrakło dosłownie centymetra, aby futbolówka ugrzęzła w siatce. W 71 minucie Kartuzianie po kolejnej akcji ofensywnej powinni już remisować, niestety kolejny raz Dawidowi Szałeckiemu zabrakło precyzji. W sytuacji tej w pole karne KPS-u wbiegł z futbolówką Piotr Gryszkiewicz i dobiegając do linii końcowej idealnie obsłużył nabiegającego na wprost bramki Dawida Szałeckiego, któremu wyłożył piłkę na 6 metr. Ten w dogodnej sytuacji, strzałem z pierwszej piłki przeniósł jednak futbolówkę nad poprzeczką. W końcu napór Cartusii przyniósł efekt. Była to 81 minuta meczu i kolejne dośrodkowanie z prawej strony w pole karne gospodarzy. Nabiegający na zamknięcie Kornel Przyborowski idealnie uwolnił się spod krycia obrońców i z bliskiej odległości głową skierował piłkę do siatki doprowadzając do upragnionego remisu 2:2. Po zdobyciu drugiej bramki przez Cartusię do regulaminowego czasu gry pozostało jeszcze kilka minut plus 4 doliczone przez sędziego, więc czasu na rozstrzygnięcie meczu na swoją stronę było jeszcze trochę. Tymczasem żadnej z drużyn nie udało się jednak pokonać już bramkarza rywali i dlatego ekipy podzieliły się punktami, choć z remisu tego na pewno bardziej cieszą się gospodarze. No cóż, skoro nie można wygrać, to remis również należy uszanować.

Składy drużyn :

Cartusia : Kotłowski- Tandecki, Andrychowicz, Vidal- Poręba M., Łysiak, Deja (kpt), Szałecki, Gryszkiewicz, Kopania (60’ Pryborowski)- Banaczek (60’ Poręba J.);

Rez.: Ryszewski- Poręba J., Dobek, Własny, Rapińczuk, Wojowski, Matejek, Przyborowski;

KP Starogard : Czajkowski- Kuźniarski, Bałamącek, Garbacik, Zieliński (60’ Sławiński), Górski (kpt), Kleinschmidt (75’ Sumiński), Bohdanowicz, Mikuła (75’ Chaciński), Parulski, Łukasik (54’ Pek);

Rez.:  Urban- Makiła, Pek, Sumiński, Sławiński, Żyndul, Chaciński, Mąkosa, Siemko;

Bramki :

1:0 Kleinschmidt Konrad (3’), 1:1 Vidal Oscar (19’), 2:1 Mikuła Mikołaj (23’), 2:2 Przyborowski Kornel (81’);

Kartki :

Cartusia : Szałecki Dawid (ż);

KPS : Górski Daniel (ż), Sławiński Daniel (ż);

Zdjęcia :