Drugi raz tej zimy piłkarze III ligowej Cartusii zmierzyli się w sparingu z ekstraklasową Lechią Gdańsk. Po pierwszym meczu rozegranym z Lechią w Cetniewie w dniu 06.01.2023 r. tym razem Kartuzianie udali się do Gdańska, gdzie na głównej płycie ośrodka treningowego Lechii przy ul. Traugutta rozegrali siódme już spotkanie sparingowe w ramach zimowych przygotowań do rundy rewanżowej. Kartuzianie po dobrej grze musieli jednak ponownie uznać wyższość Gdańszczan przegrywając tym razem nieznacznie 2:1 (0:0). Jedyną bramkę dla Cartusii zdobył Przemysław Żukowski ….

W dzisiejszym sparingu w drużynie Lechii Gdańsk zagrali wszyscy zawodnicy, którzy we wczorajszym meczu Ekstraklasy z Widzew Łódź zagrali mniej, bądź nie zagrali w ogóle. Trener Lichistów Marcin Kaczmarek do gry z Cartusią desygnował zatem m.in. Favio Paixao, Marco Terrazzino, Bassekou Diabate, Michała Buchalika, Jakuba Kałuzińskiego, Jana Biegańskiego, Abu Hanna i innych. Kartuzianie z kolei wystąpili w niemal optymalnym składzie. Zabrakło jedynie bramkarza Dawida Dąbrownego, który narzeka na drobny uraz oraz kilku innych, którzy zagrali dzisiaj w meczu rezerw. Mecz rozegrany został na bardzo dobrze przygotowanej, podgrzewanej,  naturalnej płycie boiska ośrodka treningowego Lechii przy ul. Traugutta w Gdańsku.

Przez większość spotkania więcej z gry mieli co prawda piłkarze Lechii, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale Kartuzianie bardzo dzielnie stawiali czoła faworyzowanym Gdańszczanom i kilkukrotnie przeprowadzając ładne, zespołowe akcje również zagrażali bramce Lechii. W pierwszej połowie bliżsi objęcia prowadzenia byli jednak Kartuzianie, którzy w 28 minucie po faulu w polu karnym Lechii na szarżującym tam Przemysławie Żukowskim wykonywali rzut karny. Do wykonania „jedenastki” podszedł sam pokrzywdzony Przemysław Żukowski, ale jego strzał wyczuł bramkarz Lechii Michał Buchalik, który obronił to uderzenie. Gospodarze jakichś bardzo klarownych sytuacji bramkowych, poza rzutem rożnym i strzale głową w słupek, nie stworzyli w pierwszej części meczu więc na przerwę ekipy schodziły z bezbramkowym remisem.

W drugiej odsłonie obraz gry niewiele się zmienił. W dalszym ciągu stroną dominującą byli Lechiści, którzy bramkę dającą im prowadzenie zdobyli jednak w najmniej oczekiwanym momencie. Była to 55 minuta meczu, w której to Kartuzianie wykonywali rzut rożny. Po dorzuceniu piłki w pole karne i wybiciu jej przez obrońców Lechii gospodarze wyprowadzili szybki kontratak, w którym po asyście Bassekou Diabate w polu karnym Cartusii z piłką znalazł się Dominik Piła, który mocnym uderzeniem z 13 metra pod poprzeczkę pokonał bramkarza Cartusii Patryka Kotłowskiego wyprowadzając Lechię na prowadzenie 1:0. Chwilę później, bo już w 63 minucie Lechiści za sprawą Bassekou Diabate podwyższają prowadzenie na 2:0. W sytuacji tej zawodnik Lechii przebiegając z piłką wzdłuż pola karnego Cartusii zdecydował się na uderzenie z 15 metra i piłka tuż przy słupku ugrzęzła w siatce bramki Cartusii. Niestety w tej sytuacji zbyt bierną postawą wykazali się defensorzy Cartusii, którzy pozwolili na oddanie celnego strzału pomocnikowi Lechii. Na szczęście piłkarze Cartusii, zdając sobie sprawę z tego, że grają z piłkarzami z Ekstraklasy, a co za tym idzie wynik ten nie za bardzo ich martwił, nie załamali rąk i dalej grali swoje. Postawa ta szybko przyniosła efekt w postaci zdobycia bramki kontaktowej. Była to 65 minuta meczu, w której na prawej flance futbolówkę przejął bardzo szybki Nikodem Parulski, który na pełnej szybkości podprowadził futbolówkę bliżej pola karnego Lechii a następnie zagrał ją przed bramkę. Próbujący wślizgiem przeciąć to podanie obrońca Lechii odbił piłkę wprost pod nogi nabiegającego tam Przemysława Żukowskiego, który po przyjęciu odbitej futbolówki oddał precyzyjny strzał z 6 metra umieszczając piłkę w bramce Lechii i tym samym ustalając wynik meczu na 2:1. Po strzelonej bramce przez Cartusię Lechiści mieli jeszcze okazje do podwyższenie wyniku, ale na szczęście w ostatnich fragmentach gry brakowało im skuteczności. W ostatniej akcji meczu wychodzącego na sytuację sam na sam sfaulował w narożniku pola karnego wychodzący z bramki golkiper Cartusiii Patryk Kotłowski w konsekwencji czego gospodarze wykonywali rzut wolny z bliskiej odległości. W sytuacji tej sędzia główny oszczędził golkipera Cartusii, bo normalnie mogłaby być to czerwona kartka. Tymczasem techniczny strzał nad murem z tego stałego fragmenty gry na szczęście okazał się  tylko w poprzeczkę. Zaraz po tym sędzia główny zakończył ten pojedynek i wynik 2:1 dla Lechii pozostał bez zmian.

Składy drużyn :

Cartusia : Michalak (46’ Kotłowski)- Poręba M., Garbacik, Iwanowski (66’ test), Parulski (78’ Matejek)- Poręba J. (56’ Kuźniarski), Szałecki, Banaczek (60’ Dobek), Żukowski, Gryszkiewicz (64’ Trela)- Marczak (80’ Kobiela);

Lechia : Buchalik- Stec, Castegren, Abu Hanna, Brzęk- Biegański, Eze, Piła, Terrazzino (46’ Kaluziński), Diabate- Paixao (46’ Koperski);

Bramki :

1:0 Piła Dominik (55’), 2:0 Diabate Bassekou (63’), 2:1 Żukowski Przemysław (65’);

Galeria zdjęć :*

*Część zdjęć pochodzi z archiwum oficjalnej strony internetowej Lechii Gdańsk lechia.pl