W dramatycznych okolicznościach zakończyło się sobotnie spotkanie III ligowej Cartusii 1923 Kartuzy z liderem tabeli Gedanią 1922 Gdańsk. Niebiesko-biało-czarni kończąc mecz w dziewięciu, z piłkarzem z pola w bramce ulegli nieznacznie faworytowi spotkania 1:2 (1:1), przy czym bramkę dającą prowadzenie Gdańszczanie zdobyli dopiero w 82 minucie po kontrowersyjnie podyktowanym rzucie karnym. Niestety sędzia główny był bardzo surowy w ocenianiu pewnych zdarzeń boiskowych, głównie dla ekipy z Kartuz, której pokazał łącznie 12 kartek, w tym 4 czerwone. Protokół meczowy  oraz szersza relacja w rozwinięciu .....

Sobotni, derbowy pojedynek rozpoczął się od wręczenia pamiątkowej patery dla Gedanii 1922 Gdańsk z okazji obchodzonego w tym roku 100-lecia działalności tego klubu. Wręczenia tego na ręce przedstawiciela zarządu klub z Gdańska dokonała prezes Cartusii pani Joanna Szulc.

Do spotkania Kartuzianie przystąpili bez swojego podstawowego napastnika Michała Marczaka, który musiał pauzować za kartki, ale za to bardzo zmotywowani, albowiem do Kartuz przyjechał nie byle kto, tylko rewelacja rozgrywek i aktualny lider tabeli Gedania 1922 Gdańsk. Od samego początku niebiesko-biało-czarni grali bardzo skoncentrowani i uważnie w tyłach szukając raczej okazji do wyprowadzenia kontr. Pierwsze minuty pokazały, że Gdańszczanom łatwo nie będzie w tym meczu o punkty. Już w 5 minucie idealne dogranie z lewej strony Macieja Dampca w pole karne Gedanii trafiło do zamykającego akcję Mateusza Treli, który wygrał walkę powietrzną i strzałem głową z bliskiej odległości, zamiast skierować piłkę w dół, przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Była to dogodna okazja do wyjścia na prowadzenie w tym spotkaniu. W 17 minucie Kartuzianie dopięli jednak swego i wyszli na prowadzenie 1:0. W sytuacji tej w polu karnym Gedanii sfaulowany został Jakub Poręba i sędzia główny wskazał na 11 metr. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Przemysław Żukowski. Niestety w tych samych okolicznościach, bo również z rzutu karnego niebiesko-biało-czarni stracili bramkę. Była to 33 minuta meczu i dośrodkowanie z prawej strony w pole karne Cartusii do zamykającego akcję napastnika gości Adama Dudy. Niestety spóźniony obrońca Cartusii Janek Kopania położył ręce na plechach wyskakującego do piłki napastnika Gedanii, który upadł na ziemię a sędzia główny bez wahania drugi raz w tym meczu wskazał na 11 metr. Rzut karny strzałem w środek bramki na gola zamienił Wojciech Zyska. W 41 minucie Kartuzianie ponownie bliscy byli wyjścia na prowadzenie. W sytuacji tej dogranie z rzutu wolnego w pole karne Gedanii spadło na głowę kapitana Cartusii Krzysztofa Iwanowskiego, który wygrał walkę powietrzną i uderzył na bramkę z 7 metra, ale zmierzającą przy słupku do bramki piłkę skuteczną interwencją na róg sparował niespełna 15 letni golkiper Gedanii Jakub Zieliński, który interwencją tą uchronił swój zespół od utraty bramki. Wynikiem 1:1 zakończyła się zatem pierwsza połowa.

W drugiej połowie Gdańszczanie częściej byli przy piłce i częściej bywali pod bramką rywali. Stworzyli też więcej sytuacji bramkowych. Kartuzianie mądrze się jednak bronili i szukali szans w kontratakach. W 65 minucie goście po raz pierwszy bliscy byli wyjścia na prowadzenie. Do wrzuconej w pole karne Cartusii piłki doszedł zamykający akcję Adam Duda, który przegrał jednak pojedynek z bramkarzem Cartusii Dawidem Dąbrownym. Piłka trafiła jednak pod nogi pomocnika Gedanii Bartosza Zalewskiego, który mając już praktycznie pustą bramkę przestrzelił z 8 metrów nad poprzeczką. Dużo szczęścia w tej sytuacji mieli niebiesko-biało-czarni.  W 67 minucie miała miejsce znamienna w skutkach sytuacja pod polem karnym Cartusii. Piłkę na lewym skrzydle z boku pola karnego otrzymał jeden z wahadłowych gości, który mijając obrońcę Cartusii Jana Kopanię, w niegroźnej sytuacji, został przez niego bezsensownie sfaulowany. Za zagranie to zawodnik Cartusii otrzymał żółtą kartkę, a że było to jego drugie takie napomnienie w tym meczu ujrzał kartkę czerwoną i musiał opuścić boisko. Niestety osłabił tym szyki obronne niebiesko-biało-czarnych. Ta sytuacja dodała wiatru w żagle Gdańszczanom, którzy bardziej rozochoceni odważniej zaatakowali i przejęli inicjatywę. W 74 minucie Gedaniści ponownie stworzyli dogodną sytuację bramkową. Tym razem strzał napastnika gości Adama Dudy z 6 metra wylądował na poprzeczce a piłka szczęśliwie wyszła w pole. Do pewnego momentu Kartuzianie pomimo gry w osłabieniu dzielnie się bronili i mimo wszystko nie pozwalali na zbyt dużo Gdańszczanom. Niestety w 81 minucie meczu bardzo kontrowersyjną decyzję podjął sędzia główny, który interwencję bramkarza Cartusii Dawida Dąbrownego zinterpretował jako przewinienie i po raz trzeci w tym meczu a drugi raz dla Gedanii wskazał na 11 metr. W sytuacji tej dorzucona z boku w pole karne piłka poleciała w kierunku znajdującego się na zamknięciu, w okolicach narożnika pola bramkowego napastnika gości Adama Dudy. Do piłki tej wyszedł jednak z bramki golkiper Cartusii, który uprzedzając napastnika gości skutecznie wypiąstkował futbolówkę daleko przed pole karne a następnie zderzył się z napastnikiem Gedanii i obaj upadli na ziemię. Kiedy wszyscy oczekiwali odgwizdania rzutu wolnego na bramkarzu, sędzia główny odmiennie od wszystkich wskazał na 11 metr. Najbardziej zaskoczony tą decyzją był bramkarz Cartusii Dawid Dąbrowny, który nie kryjąc rozczarowania i zdenerwowania bardzo zdecydowanie w kierunku sędziego głównego wyraził swoje niezadowolenie z podjętej decyzji, za co dodatkowo został ukarany bezpośrednio czerwoną kartką. W związku z tym, że w drużynie Cartusii limit zmian był już wyczerpany, za wyrzuconego z boiska bramkarza Cartusii, między słupkami musiał stanąć zawodnik z pola. Zdecydował się na to Paweł Matejek, który od razu został poddany dużej próbie, albowiem musiał rozpocząć grę w bramce od obrony rzutu karnego. Niestety strzał Wojciecha Zyski pod poprzeczkę był po prostu nie do wyjęcia. Tym samym Gdańszczanie od 82 minuty meczu prowadzili 2:1. Z całą pewnością swoją decyzją sędzia główny zdecydowanie pomógł gościom odwrócić losy spotkania. Swoją frustrację i przekonanie, że zostali oszukani po tej i innych sytuacjach, dość zdecydowanie wyrazili też trenerzy Cartusii Przemysław Cecherz i Michał Chamera, którzy również ukarani zostali przez sędziego czerwonymi kartkami i także musieli opuścić boisko. Grający do końca spotkania w dziewięciu Kartuzianie nie złożyli broni i pomimo gry w dużym osłabieniu dwukrotnie bliscy byli wyrównania, ale w ostatnich fragmentach tych akcji brakowało wykończenia a może już nawet sił, aby skutecznie je wykończyć. Tak więc po bohaterskiej grze Kartuzianie ostatecznie musieli uznać wyższość lidera tabeli Gedanii 1922 Gdańsk, która w derbach Pomorza okazała się nieznacznie lepsza od Cartusii. Gedanii mimo wszystko należą się gratulacje za zwycięstwo.

Składy drużyn :

Cartusia : Dąbrowny- Kopania, Garbacik, Iwanowski (kpt.) (64’ Kucher), Dampc- Trela (77’ Parulski), Dobek, Szałecki, Poręba M., Poręba J. (70’  Matejek)- Żukowski;

Rez.: Kotłowski- Tomczak, Kucher, Zelenevych, Parulski, Matejek;

Gedania : Zieliński- Szymański (57’ Pogorzalski), Bąk, Flis, Gajewski (kpt) (90’+3 Rycerski), Duda, Zalewski (90’+3 Waliszewski), Sosnowski, Molga, Sumiński (73’ Gorwa), Zyska;

Rez.: Cholewa- Rycerski, Gorwa, Waliszewski, Burkhardt, Kowalewski, Pogorzalski;

Bramki :

1:0 Żukowski (17’ k.), 1:1 Zyska (33’ k.), 1:2 Zyska (82’ k.)

Kartki :

Cartusia : Kopania (ż, ż, cz - 67’), Dobek (ż), Dąbrowny (ż, cz - 81’), Kucher (ż), Szałecki (ż), Parulski (ż), trener Cecherz (ż, cz), trener Chamera (ż);

Gedania : Sumiński (ż), Bąk (ż),

Sędziowie :

Marcinkowski Marek – SG (Pomorski ZPN)

Łukaszewski Michał – SA1 (Pomorski ZPN)

Walkowski Michał – SA2 (Pomorski ZPN)