W swoim drugim spotkaniu sparingowym podopieczni trenera Aleksandra Cybulskiego przegrali na własnym boisku z V ligowym KS Kamienica Królewska 2:3 (1:0). Składający się głównie z byłych zawodników i wychowanków Cartusii zespół z Kamienicy Królewskiej trenowanych dodatkowo przez wieloletniego trenera Cartusii Andrzeja Klamana od początku spotkania wysoko zawiesił poprzeczkę. Ambitnie grający goście od początku z animuszem próbowali zaatakować naszą bramkę. Po chwili opanowaliśmy jednak grę i co rusz to my groźnymi akcjami przedostawaliśmy się pod bramkę rywali. Po jednej z takich ładnych, zespołowych akcji Cartusii bramkę po zagraniu Arka Kordyla zdobył Wojtek Hufnagel, który srzałem z pola karnego w długi róg umieścił futbolówkę w siatce. Później pomimo jeszcze kilka dogodnych sytuacji bramkowych wyniku do przerwy nie udało się już zmienić.....

 

Po przerwie trener Cybulski dał odpocząć podstawowym zawodnikom i do pola gry desygnował młodych wychowanków Cartusii, którym postanowił dać szansę. Niestety sprawdzian ten nie wyszedł najlepiej, co widać było po przebiegu gry. Goście widząc nienajlepszą grę naszych 17-18 latków zaatakowali mocniej i najpierw po rzucie rożnym i błędzie naszego młodego bramkarza, doprowadzili do remisu, a potem po dwóch trafieniach Jakuba Hoffmanna wyszli na prowadzenie 3:1. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Patryk Breza, który po otrzymaniu piłki w polu karnym gości minął obrońcę i z bliskiej odległości strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania na 2:3. Sytucji do zdobycia bramek było jeszcze kilka z obu stron, ale wynik nie uległ już zmianie i porażka Cartusii stała się faktem. Gratulacje dla drużyny gości. Jak widać przed naszą młodzieżą dużo jeszcze pracy, bo trzecioligowy front to już nie zabawa. W drużynie Cartusii niezłe zawody zagrało w pierwszej odsłonie kilku testowanych zawodników, na swoim dobrym poziomie zagrali także nasi "starzy" zawodnicy tj. bramkarz Michał Jajkowski oraz Ryszard Dawidowski. Niestety z powodu lekkich urazów w naszej drużynie nie zagrało dwóch zawodników a trzeci Patryk Sidor wyjechał w sprawach służbowych. Miejmy nadzieję, że do soboty, tj. do kolejnego sprawdzianu kadra meczowa będzie nieco inna.