W kolejnym zimowym sparingu IV ligowa Cartusia 1923 Kartuzy uległa w dniu dzisiejszym w Gdyni Bałtykowi II Gdynia 5:3 (2:1). Mecz ten był wyrównanym widowiskiem, a o zwycięstwie Gdynian zadecydowały indywidualne błędy naszych młodych piłkarzy. Po to są jednak sparingi, aby uczyć się gry a z popełnianych błędów wyciągać stosowne wnioski. Wyniki gier kontrolnych są sprawą drugorzędną. Najważniejsze, że wchodzący dopiero do seniorskiej piłki młodzi piłkarze Cartusii mają się od kogo uczyć i z meczu na mecz nabierają boiskowego doświadczenia.....

Drużyna Cartusii to aktualnie bardzo młody zespół, w którym znajduje się wiele zawodników urodzonych w roku 2000, 2001 a nawet 2002. Część z zawodników, to aktualni piłkarze drużyny trenera Karola Cichonia z kat. Junior B. Kto wie, czy nasza drużyna nie będzie najmłodszą ekipą w rozgrywkach IV ligowych. Zawodnicy Ci mają się od kogo uczyć, albowiem doświadczeni piłkarze jak choćby Marcin Dampc, Przemek Iwański, czy nawet Mateusz Niedźwiecki to piłkarze ograni i mają dużo do przekazania swoim młodszym kolegom. Ich rola z całą pewnością jest nieodzowna w kształtowaniu świadomości piłkarskiej naszych młodych piłkarzy. W dzisiejsztym sparingu bramki padały raz z jednej, raz z drugiej strony i dopiero w końcówce spotkania gospodarze strzelili dwie bramki, które dały im zwycięstwo. Prowadzenie w tym meczu objęła Cartusia po ładnym strzale w okienko, w 32 minucie spotkania, naszego rasowego strzelaca Mateusza Niedźwieckiego. Z prowadzenia tego nie cieszyliśmy się jedanak długo, albowiem minutę później gospodarze doprowadzili do remisu po strzale z rzutu karnego. W 44 minucie Gdynianie wyszli na prowadzenie 2:1 i takim też wynikiem skończyła się pierwsza połowa. W 62 minucie Kartuzajnie doprowadzają do remisu po ładnej akcji młodego Sebastiana Wrońskiego, którego dośrodkowanie ręką w polu karnym zatrzymał jeden z obrońców Bałtyku. Pewnym wykonawca "jedenastki" okazał się kolejny snajper Cartusii Marcin Dampc i mieliśmy 2:2. Niestety znowu radość ze strzelonej bramki nie trwała zbyt długo, bo w kolejnej minucie goście ponownie wychodzą na prowadzenie 3:2. W 83 minucie do remisu 3:3 doprowadza młody wychowanek Cartusii Robert Kitowski, ale niestety dwie bramki w 84 i 88 minucie, w tym jedna samobójcza, dają Gdynianom ostatecznie zwycięstwo 5:3. 

W drużynie Cartusii, jak już wspominaliśmy wyżej, zagrało bardzo wielu młodych piłkarzy, ale nie tylko. Na uwagę zasługuje też występ po kilkuletniej przerwie naszego wychowanka Damiana Nurek, który wrócił niedawno z zagranicy i wyraził chęć kontynuowania gry w naszym Klubie. Ciekawostką jest też udział w meczu aż 4 bramkarzy Cartusii. Trener Marian Geszke już drugi mecz z rzędu dał bowiem szansę występu młodym bramkarzom- 17 letniemu Filipowi Petka i rok młodszemu Teofilowi Wezel. W związku z tym wszyscy czterej bramkarze zagrali w równym wymiarze czasowym po ok. 22-23 minuty. Czyste konto zachował jedynie najstarszy z nich Artur Babiński. Jak widać trener Marian Geszke daje wszystkim szansę zaprezentowania się i pokazania swoich umiejętności oraz udowodnienia swojej przydatności w pierwszym zespole.

Skład Cartusii :

Babiński (23' Wezel, 46' Małkiński, 68' Petke)- Wołoszyk, Adamkiewicz, Siłkowski (46' Skorowski), Iwański (46' Wrońśki), Raulin (60' Nurek), Sienkiewicz, Sierszyński (61' Piór), Dampc (68' Hirsz), Niedźwiecki, Giec (46' Kitowski);

W meczu tym zabrakło jedynie Kacpra Paninskiego, który wyjechał w sprawach rodzinnych oraz Mateusza Toporka, który narzekał na drobny uraz stawu skokowego, jakiego nabawił się w poprzednim meczu z Gedanią Gdańsk.

Bramki :

0:1 Niedźwiecki (32'), 1:1 ? (33' k.), 2:1 ? (44'), 2:2 Dampc (62' k.), 3:2 ? (63'), 3:3 Kitowski (83'), 4:3 Nurek (84' sam.), 5:3 ? (88');

Za niespełna kilka dni Kartuzjanie ponownie gościć będą w Gdyni, ale tym razem wejdą w szranki z pierwszą drużyną Bałtyku znajdującą się aktualnie na 3 miejscu w  III lidze i mającą duże aspiracje do awansu do ligi II. Mecz ten odbędzie się we wtorek 13.02. o godz. 17.00.