Choć Dzień Dziecka dopiero w poniedziałek to Juniorzy D już w niedzielę, dzień wcześniej (31.05.2015r) zrobili sobie prezent zwyciężając Arkę Gdynia w 24 kolejce meczów Pomorskiej ''Bałtyckiej'' Ligi Młodzików D1. Trzeba przyznać, że z obu stron boiska była bardzo ciekawa gra, przemyślane akcje, podania i wyrównana walka fair-play. Raz po raz następowały ataki na bramkę przeciwnika i szybkie kontry, ale obrońcy obu zespołów skutecznie raz po raz oddalali zagrożenia w skutek czego pierwsza połówa zakończyła się remisem 0:0. Doskonale w roli ostatniego stopera sprawdził się Filip Skierka, grający na tej pozycji stosunkowo od niedawna. Filip pokazał nam dobre, czyste wejścia, skuteczne zatrzymania oraz celne rozegrania. Dzięki takiej obronie Cartusianie zaczęłi grać bardziej pewnie raz po raz podejmując kolejne próby ataku.
W drugiej (30 minutowej) połowie początkowo przewagę wykazywali gracze Arki, ale Cartusianie szybko wzięli się w garść i kilkukrotnie odpowiedzieli groźnymi sytuacjami...
 |
0 : 1 ( 0 : 0 ) |
 |
Gra wydawała się wyrównana, ale nie brakowało w niej wielu bardzo ciekawych akcji. Szybkie i pomysłowe podania pierwszą piłką widzieliśmy z obu stron boiska, jednak obrońcy obu zespołów nie pozwalali na bezpośredni kontakt z bramkarzem swojej drużyny. W około 17 minucie II połowy zawodnicy Arki wykonali rzut wolny jednak strzał poszedł prosto w bramkarza Cartusii Kacpra Kulasa. Po doibitce piłka znalazła się w bramce Cartusii, jednak po gwizdku sędziego. Okazało się że napastnik Arki był na pozycji spalonej już przy wybijaniu rzutu wolnego. Chwilę potem, na 9 min. przed końcem meczu Filip Kitowski podaje prawą stroną do Łukasza Jandzińskiego, a ten szybko znajduje się z piłką polu bramkowym Arki, podchodzi do środka i ściągając na siebie bramkarza strzałem technicznym w długi róg zdobywa prowadzenie dla Cartusii. W ostatnich minutach gra znacznie nabrała tempa. Juniorzy Arki walczyli o wyrównanie - zdecydowanie postawili na atak w ostatnich minutach gry, ale nie zdążyli wbić wyrównującej bramki.
