Choć Dzień Dziecka dopiero w poniedziałek to juniorzy Cartusii z kategorii Junior D (2002/03) już w niedzielę zrobili sobie prezent pokonując na wyjeździe w 24 kolejce Pomorskiej ''Bałtyckiej'' Ligi Młodzików D1 Arkę Gdynia 0:1 (0:0). Zwycięstwem tym podopieczni tr. Wiesława Roszkowskiego sprawili dużą niespodziankę i wielką radość nie tylko sobie, ale także sympatykom tej drużyny. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił w drugiej odsłonie niezawodny Łukasz Jandziński. Trzeba przyznać, że[nbsp]gra[nbsp]z obu stron boiska była bardzo ciekawa, przemyślane akcje ....

Choć Dzień Dziecka dopiero w poniedziałek to juniorzy Cartusii z kategorii Junior D (2002/03) już w niedzielę zrobili sobie prezent pokonując na wyjeździe w 24 kolejce Pomorskiej ''Bałtyckiej'' Ligi Młodzików D1 Arkę Gdynia 0:1 (0:0). Zwycięstwem tym podopieczni tr. Wiesława Roszkowskiego sprawili dużą niespodziankę i wielką radość nie tylko sobie, ale także sympatykom tej drużyny. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił w drugiej odsłonie niezawodny Łukasz Jandziński. Trzeba przyznać, że z obu stron boiska była bardzo ciekawa gra, przemyślane akcje, podania i wyrównana walka fair-play. Raz po raz następowały ataki na bramkę przeciwnika i szybkie kontry, ale obrońcy obu zespołów skutecznie oddalali zagrożenia, dlatego też pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0. Doskonale w roli ostatniego stopera sprawdził się Filip Skierka, grający na tej pozycji stosunkowo od niedawna. Filip pokazał dobre, czyste wejścia, skuteczne zatrzymując przeciwników a także wykazał się celnymi podaniami wyprowadzając akcje Cartusii. Dzięki takiej obronie Kartuzjanie zaczęli grać bardziej pewnie, raz po raz podejmując kolejne próby ataku.

W drugiej (30 minutowej) połowie początkowo przewagę posiadali piłkarze Arki, ale Kartuzjanie szybko wzięli się w garść i kilkukrotnie odpowiedzieli groźnymi sytuacjami.

Gra wydawała się wyrównana, ale nie brakowało w niej wielu bardzo ciekawych akcji. Szybkie i pomysłowe podania z pierwszej piłki można było zaobserwować z obu stron boiska, jednak obrońcy obu zespołów nie pozwalali na bezpośredni kontakt z bramkarzem swojej drużyny. W około 17 minucie II połowy zawodnicy Arki wykonali rzut wolny jednak strzał na szczęście prosto w bramkarza Cartusii Kacpra Kulasa. Po dobitce piłka znalazła się w bramce Cartusii, jednak było to już po gwizdku sędziego. Okazało się że napastnik Arki był na pozycji spalonej. Chwilę potem, na 9 min. przed końcem meczu Filip Kitowski podaje z prawej strony do Łukasza Jandzińskiego, a ten szybko znajduje się z piłką w polu karnym Arki, podchodzi do środka i ściągając na siebie bramkarza strzałem technicznym w długi róg zdobywa prowadzenie dla Cartusii. W ostatnich minutach gra znacznie nabrała tempa. Juniorzy Arki walczyli o wyrównanie - zdecydowanie postawili na atak w ostatnich minutach gry, ale nie zdążyli zdobyć wyrównującej bramki.

Ostatecznie 0:1 dla Cartusii. Gratulacje.