W bardzo trudnym spotkaniu w ramach 30 kolejki pomorskiej IV ligi Cartusia 1923 Kartuzy zdołała przywieźć z Pelplina jeden punk remisując bezbramkowo z wiceliderem tabeli drużyną Centrum Pelplin. Przed meczem jeden punkt każdy brałby pewnie w ciemno, jednak po meczu lekki niedosyt pozostał, albowiem gospodarze okazali się nie tak groźni jak się wydawało a dodatkowo mecz ten kończyli w dziesiątkę….

Po rozpoczęciu spotkania, w trakcie gry okazało się, że „nie taki diabeł straszny jak go malują”. W pierwszej połowie nasi piłkarze byli stroną dominującą jednak nie potrafili udokumentować przewagi strzeleniem bramki. Bardzo dobrze spisywał się bramkarz gospodarzy Patryk Sobczak (były golkiper Cartusii), który bronił pewnie i niejednokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Kartuzjanie próbowali zaskoczyć Pelplinian głównie strzałami z dystansu, jednak brakowało precyzji, bądź dobrze interweniował wspomniany wyżej bramkarz Centrum. W drugiej odsłonie, w początkowych jej fragmentach w dalszym ciągu przewaga leżała po stronie Cartusii a dodatkowo w 65 minucie meczu jeden z zawodników Centrum po drugim napomnieniu ukarany został czerwona kartką i od tej pory Kartuzjanie grali z przewagą jednego zawodnika. Jak się okazało ta czerwona kartka podziała na gospodarzy mobilizująco i przewrotnie od tej pory przewagę osiągnęli piłkarze z Pelplina. Kartuzjanie zamiast wykorzystać przewagę liczebną oddali pole gry gospodarzom, którzy niejednokrotnie zagrozili naszej bramce. W jednej z takich sytuacji bramkowych dla gospodarzy piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Cartusii Adam Grala, który uratował nasz zespół przed utratą bramki. Cartusia z kolei najgroźniej w tej części spotkania zagroziła gospodarzom w 5 minucie doliczonego już czasu gry, w której kolejny strzał na bramkę Pelplinian obronił ich bramkarz, który odbił piłkę przed siebie wprost pod nogi nadbiegającego na dobitkę Adama Grali, ale gdy wydawało się, że piłka wpadnie w końcu do siatki, w ostatniej chwili rozpaczliwym wślizgiem piłkę spod nóg naszego zawodnika wybił na róg wracający obrońca Centrum. Po tej akcji sędzia główny zakończył to spotkania i podział punktów stał się faktem.

Niestety w meczu tym dwóch naszych zawodników otrzymało kolejne swoje napomnienia (ż.k.), które wyeliminują ich z następnego spotkania z Jaguarem Gdańsk. Zawodnikami tymi są kapitan naszej jedenastki Adam Grala oraz napastnik Konrad Szerszeń. Tak czy owak zawodnikom Cartusii należą się słowa uznania za dobry mecz w Pelplinie i wywiezienie cennego punktu, który pozwolił na zrównanie się, lub zbliżenie do uciekających ze strefy spadkowej pozostałych drużyn tj. Aniołów Garczegorze, Bytovii II Bytów, czy Gedani Gdańsk. Wszystkie te zespoły są teraz w naszym bezpośrednim zasięgu, ale nie można zwalniać tempa i rozglądać się na innych. Trzeba grać do końca i konsekwentnie dążyć do zbierania punktów w każdym kolejnym spotkaniu, których zostało zaledwie cztery, w tym jedno z liderującą w tabeli Wierzyca Pelplin.

Składy drużyn

Cartusia :

Małkiński- Iwański, Grala (kpt.), Adamkiewicz, Dawidowski- Młyński (46’ Sienkiewicz), Toporek, Dampc, Giec (83’ Pilichowski), Nałęcz (80’ Paninski)- Szerszeń (61’ Siłkowski);

Rez.: Babinski- Leśniewski, Sienkiewicz, Siłkowski, Pilichowski,  Piór, Paninski;

Trener : Marian Geszke;

Centrum :

Sobczak- Szpakowski, Renusz (67’ Szyszkowski), Gretkowski, Żołnowski (75’ Benkowski), Górka, Bujanowski (kpt.), Obiała, Szweda, Migawski, Jurczak;

Rez.: Jajkowski- Zieliński, Gońda, Benkowski, Seroka, Szyszkowski;

Trener: Szymon Hartman;

Bramki : ----

Kartki :

Cartusia : Toporek (ż), Szerszeń (ż), Grala (ż);

Centrum : Obiała (ż), Żołnowski (ż), Jurczak (ż, ż- cz);

Sędziowie :

Grzębowski Kamil- główny;

Hoppe Mariusz – asystent;

Toczek Tomasz – asystent;