Piłkarze IV ligowej Cartusii 1923 Kartuzy w arcyważnym spotkaniu w ramach 25 kolejki rozgrywek, w dniu dzisiejszym pokonali na własnym boisku Orkana Rumia 3:0 (2:0) co było drugim zwycięstwem z rzędu i czwartym meczem bez porażki. Bramki dla Cartusii strzelali Jakub Giec oraz dwukrotnie z rzutu karnego Marcin Dampc. Szersza relacja, protokół meczowy i zdjęcia w rozwinięciu ....

Dzisiejszy mecz Cartusii był kolejnym spotkaniem „o życie”, którego jedynym celem było pokonanie Orkana i zdobycie kompletu punktów, które dałyby możliwość zbliżenia się do pozostałych drużyn pozostających jeszcze w grze o utrzymanie. Cel ten został osiągnięty w efektowny sposób, choć dwie pozostające najbliżej zasięgu Cartusii drużyny tj. Gedania Gdańsk i GKS Kolbudy niestety również odniosły zwycięstwa. Ekipa z Kolbud niespodziewanie pokonała wicelidera tabeli drużynę Centrum Pelplin a Gedania otrzymała walkowerem komplet punktów za mecz z Rodłem Kwidzyn. Trzeba jednak pamiętać, że Kartuzjanom w przedostatniej kolejce także trzy punkty dojdą za mecz z wycofanym z rozgrywek Rodłem. Nie ma co jednak patrzeć na inne drużyny a najważniejsze jest zdobywanie punktów we własnych spotkaniach, o które w najbliższych kolejkach Cartusii będzie niezwykle trudno. Kartuzjanie zagrają bowiem z czołówką tabeli. Najpierw już 03.05.2017 r. z czwartą siła ligi Gromem Nowy Staw a parę dni później z trzecią siłą tj. drużyną KP Starogard Gdański.

Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się szczęśliwie dla naszych piłkarzy, albowiem już w 3 minucie goście z Rumi po jednej z szybkich kontr i dorzuceniu piłki z boku pola karnego przed naszą bramkę oddali strzał z trzeciego metra, ale na szczęście piłka mijając naszego bramkarza trafiła w stojącego na linii bramkowej obrońcę Cartusii Adama Gralę. O dużym szczęściu w tej sytuacji mogli mówić Kartuzjanie. Gospodarze nie pozostając dłużni szybko odpowiedzieli groźną akcją. Minutę później do wrzuconej przez Ryszarda Dawidowskiego na 5 metr przed bramkę Orkana piłki wbiegał niepilnowany Marcin Dampc i rzucił się tzw. „szczupakiem” w jej kierunku, ale zabrakło dosłownie kilku centymetrów, aby skutecznie uderzył głową i wpakował piłkę do siatki. W 16 minucie bardzo aktywny w dzisiejszym meczu Jakub Giec dał upragnione prowadzenie Cartusii.  Zawodnik ten wykorzystując błąd stoperów Orkana, przejął futbolówkę na 25 metrze od bramki gości i popędził w jej kierunku. Wbiegając w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, którego ładnie minął i wpakował piłkę do pustej już bramki a na tablicy wyników zrobiło się 1:0.  Pięć minut później Kartuzjanie wykonywali rzut wolny z  okolic 23 metra od bramki Orkana. Do tego stałego fragmentu gry podszedł Mateusz Niedźwiecki, który niemal idealnie przymierzył nad murem w kierunku bliższego słupka, ale piłka odbiła się od górnej części słupka i ku szczęściu gości wyszła na aut bramkowy. W 29 minucie mieliśmy już jednak 2:0. W sytuacji tej dużym sprytem w polu karnym Orkana wykazał się Marcin Dampc, który przewidział zachowanie rumskiego obrońcy, który wrzuconą w pole karne piłkę próbował klatką piersiową zgrać do własnego bramkarza. Podanie to przejął jednak wspomniany wyżej Marcin Dampc, który po przejęciu piłki i próbie minięcia bramkarza został przez niego sfaulowany a sędzia główny bez zastanowienia się wskazał na 11 metr. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość pewnie wykonując rzut karny strzelając w przeciwnym kierunku do interwencji bramkarza. W 38 minucie meczu bliscy szczęścia byli piłkarze Orkana. W akcji tej jeden z pomocników gości przy linii bocznej naszego pola karnego z łatwością minął obrońców Cartusii i zagrał wzdłuż bramki do nabiegającego tam kapitana Orkana Patryka Kiełba, który przez nikogo nie pilnowany uderzył z pierwszej piłki z 5 metra, ale na szczęście futbolówka poszybowała nieznacznie nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Artura Babińskiego. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego dającego sygnał do zejścia na przerwę Cartusia za sprawą Mateusza Niedźwieckiego, który dobijał piłkę z bliskiej odległości zdobyła trzecią bramkę, ale niestety sędzia asystent dopatrzył się spalonego. Tak więc na przerwę Kartuzjanie schodzili prowadząc zasłużenie 2:0.

W drugiej odsłonie Kartuzjanie nadal byli stroną dominującą. Bardzo dobrze grą Cartusii kierował w środku pola Mateusz Toporek, który nie dość, że zaliczył bardzo  dużo odbiorów, to także dużo widział i uruchamiał skrzydła napędzające nasze akcje bramkowe. Przewaga ta została w końcu potwierdzona zdobyciem trzeciej bramki dla Cartusii. Było to w 60 minucie spotkania, w której idealnie zachował się Marcin Dampc. Zawodnik ten w polu karnym gości z łatwością ograł obrońców Orkana, a ostatni z nich piłkę spod nóg wychodzącego na czystą pozycję Marcina Dampca próbował wybić ręką. Znajdujący się w pobliżu sędzia główny na szczęście zauważył to i bez zastanowienia drugi raz w tym meczu wskazał na 11 metr. Drugi raz do wykonania tego stałego fragmentu podszedł ten który wypracował tą sytuację, czyli Marcin Dampc. Tym razem techniczną podcinką  kolejny raz pokonał bramkarza gości i ustalił wynik spotkania na 3:0. Po bramce tej goście z Rumi podłamali się nieco bardziej i co prawda próbowali coś jeszcze wskórać, ale dochodząc do pola karnego Cartusii byli już dalej bezradni. Kartuzjanie z kolei wyprowadzali groźne kontry, po jednej z których bliski szczęścia był wprowadzony po przerwie młodziutki Kacper Paninski, który coraz lepiej radzi sobie w seniorskiej piłce. Zawodnik ten w polu karnym gości minął dwóch obrońców i ze swojej lepszej lewej nogi uderzył z dobrej pozycji na bramkę, ale niestety piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. Tak czy owak zawodnik ten pokazuje, że drzemią w nim duże możliwości i pewnie w niedługim czasie może stać się podstawowym zawodnikiem naszej drużyny.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie a Kartuzjanie wygrywając efektownie ten pojedynek w pełni zrehabilitowali się za niezasłużoną porażkę z jesieni w Rumi 2:1. Wysokie zwycięstwo Cartusii w dzisiejszym meczu nie oznacza wcale, że nie ustrzegliśmy się błędów, ale na szczęście goście nie potrafili ich wykorzystać a nad błędami tymi trzeba będzie teraz popracować i postarać się wyeliminować je w kolejnych meczach. Gratulacje.

Składy drużyn :

Cartusia 1923 :

Babiński- Adamkiewicz (79’ Leśniewski), Grala (kpt.), Pilichowski, Iwański (61’ Paninski)- Dawidowski, Toporek, Siłkowski, Giec (67’ Deliga), Niedźwiecki (72’ Młyński)- Dampc;

Rez.: Małkiński- Deliga, Młyński, Sienkiewicz, Leśniewski, Piór, Paninski;

Orkan :

Miotk- Dworniak, Malek, Żuraw, Bartlewski (86’ Melzer), Neumann (72’ Gierczak), Kiełb K., Kiełb P., Łaga (86’ Machula), Kozerkiewicz, Kozieł;

Rez.: Waldach, Machula, Melzer, Gajos, Gierczak;

Bramki:

0:1 Giec Jakub (16’), 2:0 Dampc Marcin (29’ k.), 3:0 Dampc Marcin (60’ k.);

Kartki :

Cartusia : Pilichowski (ż);

Orkan :  ???

Sędziowie :

Behmke Bartłomiej- główny,

Wesserling Adrian- asystent;

Ptaszek Paweł- asystent;

Zdjęcia :