W końcu doczekaliśmy się zwycięstwa IV ligowej Cartusii 1923 Kartuzy. W sobotnie południe na własnym boisku Cartusia pokonała bowiem Rodło Kwidzyn 3:2 (0:1). Bramki dla Cartusii w tym emocjonującym do samego końca spotkaniu zdobywali Adam Grala z rzutu karnego oraz dwukrotnie Mateusz Niedźwiecki. Mecz  ten był wyrównanym pojedynkiem, ale piłkarsko nieco lepiej wyglądali nasi piłkarze, którzy przeprowadzali groźniejsze akcje bramkowe i częściej byli przy piłce. Dlatego też podopieczni trenera Piotra Kwiatkowskiego zasłużenie wygrali ten pojedynek i zasłużenie trzy punkty zostały w Kartuzach.... 

Do meczu tego Kartuzjanie przystępowali bez kilku zawodników. Przede wszystkim zabrakło jednego z jaśniejszych punktów naszej drużyny oraz dotychczasowego, najskuteczniejszego strzelca Bartka Nałęcza, który z powodów rodzinnych nie mógł wystąpić w tym spotkaniu. Dodatkowo Przemysław Iwański wobec tego, że nie wyleczył do końca kontuzji, od pierwszego gwizdka sędziego nie czuł się jeszcze wystąpić i rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Wśród nieobecnych byli także bracia Mateusz i Patryk Młyńscy. Mimo tego w pierwszych dwóch kwadransach to właśnie Cartusia była zespołem lepszym, częściej była przy piłce i częściej gościła pod bramką rywali. Już w 10 minucie meczu dogodną sytuację stworzył sobie kapitan naszej jedenastki Ryszard Dawidowski, który po przejęciu piłki na połowie rywala minął kryjącego go obrońcę i popędził z piłką w kierunku bramki gości. Będąc na wysokości ok. 17 metra na wprost bramki uderzył w jej kierunku, ale ten mocny i celny strzał obronił bramkarz Rodła Michał Wróbel, który jednak odbił piłkę do boku, wprost pod nogi nadbiegającego tam 16 letniego Kacpra Paninskiego. Ten przez nikogo nie atakowany, dobijając piłkę z okolic 14 metra trafił niestety w blokującego ten strzał obrońcę gości. Po tej sytuacji Kartuzjanie w dalszym ciągu prowadzili grę, ale w najważniejszych momentach, szczególnie w bocznych strefach boiska, którędy najczęściej próbowaliśmy prowadzić akcje, nie potrafili wygrać pojedynku jeden na jeden z obrońcami gości i dobrze dograć piłki do czyhających w polu karnym napastników Cartusii. Najwięcej problemów z obrońcami mieli nasi boczni pomocnicy Kacper Paninski i Mateusz Niedźwiecki, którzy naprzeciw siebie mieli nie najszybszych obrońców Rodła a mimo tego nie potrafili minąć tych piłkarzy i stworzyć przewagi liczebnej. W 26 minucie goście wychodzą jednak na prowadzenie. W sytuacji tej nie najlepiej zachowali się nasi obrońcy. Najpierw jeden ze stoperów Patryk Ziółkowski mając piłkę na nodze i w miarę dużo czasu nie potrafił wybić futbolówki z własnego pola karnego w konsekwencji czego piłkę przejął jeden z napastników gości. Ten nie zastanawiając się zbyt długo zagrał bliżej bramki do nadbiegającego z boku i nie upilnowanego przez bocznego obrońcę Cartusii Ashota Tarverdyan kapitana gości Jacka Kalinowskiego, który strzałem z pierwszej piłki z 12 metra pokonał bramkarza Cartusii Artura Babińskiego i na tablicy wyników zrobiło się 0:1. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

W przerwie spotkania uraz uniemożliwiający dalszą grę zgłosił niestety Ryszard Dawidowski i było to kolejne osłabienie naszej jedenastki. Trener Kwiatkowski w przerwie dokonał zatem dwóch zmian. Za kontuzjowanego Ryszarda Dawidowskiego wszedł kolejny 16 latek Paweł Piór a za Kacpra Paninskiego wszedł doświadczony, ale nie do końca zdrowy Przemysław Iwański.

Za Ryszarda Dawidowskiego na najbardziej wysuniętego napastnika został wyznaczony Paweł Deliga i to właśnie na tym zawodniku już w 55 minucie meczu goście sprowokowali rzut karny dla Cartusii. Skutecznym wykonawcą "jedenastki" okazał się Adam Grala, który skutecznym strzałem pod poprzeczkę zmylił bramkarza i doprowadził do remisu 1:1. W 68 minucie goście wykonywali nieprawdopodobnie groźny stały fragment gry, po którym zazwyczaj zdobywa się bramki. W zamieszaniu podbramkowym, w naszym polu karnym za niesportowe zachowanie jednego z naszych piłkarzy Patryka Ziółkowskiego sędzia główny odgwizdał rzut wolny pośredni. Było to na 10 metrze i na wprost od naszej bramki. Wszyscy bez wyjątku zawodnicy Cartusii stanęli praktycznie w bramce tworząc mur. Po krótkim rozegraniu tego rzutu wolnego przez gości, na strzał zdecydował się kapitan Rodła Jacek Kalinowski, ale na szczęście strzał ten został zablokowany przez szybko wybiegających z muru piłkarzy Cartusii. Chwilę później dogodną sytuację mieli z kolei piłkarze Cartusii. W 70 minucie meczu na 17 metrze od bramki Rodła sfaulowany został Marcin Adamkiewicz. Do rzutu wolnego podszedł Przemysław Iwański, który bezpośrednim strzałem nad murem posłał niestety piłkę nad bramką. W 79 minucie Kartuzjanie zdobywają bramkę dającą im prowadzenie. W sytuacji tej Przemysław Iwański przejmując na 20 metrze od bramki Rodła piłkę, idealnie zagrał ją prostopadle między obrońcami do wbiegającego w pole karne gości Mateusza Niedźwieckiego, który ładnym technicznym strzałem w kierunku dalszego słupka umieścił futbolówkę w siatce.  Był to okres bardzo ładnej gry Mateusza Niedźwieckiego, który potwierdził to 5 minut później. W 84 minucie zawodnik ten przejął bowiem piłkę w okolicach środka boiska i popędził z nią w kierunku bramki gości. Wbiegając z futbolówką w pole karne Rodła minął jeszcze ładnym zwodem próbującego przeszkodzić mu obrońcę gości i kolejnym technicznym uderzeniem z 12 metra zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu podwyższając prowadzenie dla Cartusii do 3:1. Już w doliczonym czasie gry a dokładnie w 92 minucie gościom udaje się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki strzałem z rzutu wolnego Jacka Graczyka. Zawodnik ten podchodząc do podyktowanego na 20 metrze od naszej bramki rzutu wolnego, za zagranie piłki ręką jednego z zawodników Cartusii, uderzył mocno na bramkę a piłka przelatując minimalnie nad murem ugrzęzła w siatce  bezpośrednio pod poprzeczką i na tablicy wyników zrobiło się 3:2. Mimo jeszcze  kilku doliczonych do końca meczu minut, w której gorąco działo się pod naszą bramką, łącznie z wizytami bramkarza gości w naszym polu karnym, na szczęście udało się utrzymać to prowadzenie i trzy punkty pozostały w Kartuzach.

Składy drużyn :

Cartusia : Babiński- Tarverdyan (89' Mateja), Ziółkowski, Grala, Traut-  Niedźwiecki, Adamkiewicz, Toporek, Paninski (46' Iwański)- Deliga, Dawidowski (46' Piór);

Rez.: Kotłowski, Mateja, Leszkiewicz, Iwański, Piór;

Rodło:  Wróbel- Graczyk, Pankowski, Gretkowski, Gwóźdź, Kołodziej, Gebauer (78' Kalinowski P.), Delengowski, Kalinowski N. (69' Włodarski) Śmiejewski Kalinowski Jacek);

Rez.: Włodarski, Kalinowski, Rusinek;

Bramki: 0:1 Kalinowski J. (26'), 1:1 Grala (55'), 2:1 Niedźwiecki (79'), 3:1 Niedźwiecki (84'), 3:2 Graczyk (92')

Sędziowie :

Sawicki Hubert - sędzia główny,

Barczyński Sylwester sędzie asystent,

Tutak Bartłomiej - sędzia asystent