W drugim sparingu letniego okresu przygotowawczego Cartusia 1923 Kartuzy uległa w Gdańsku z miejscowemu Jaguarowi 2:0 (0:0). Niestety w dzisiejszym spotkaniu zabrakło 6 zawodników, w tym 5 z podstawowego składu m.in. Bartka Nałęcza, Mateusza Niedźwieckiego, czy Jakuba Gieca, którzy z różnych względów nie mogli w meczu tym uczestniczyć. Pomimo tego Cartusia grając w najmocniejszym składzie na dzień dzisiejszy prowadziła wyrównany bój. Dopiero z biegiem czasu po wprowadzaniu przez trenera Piotra Kwiatkowskiego na boisko naszych młodych, 16-17 letnich wychowanków inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, którym w końcówce spotkania tj. w 80 i 85 minucie udało się zdobyć dwie bramki i ustalić wynik spotkania....

Pierwsza z bramek była dziełem samobójczego trafienia niespełna 16 letniego Pawła Piór, który został trafiony piłką bitą bezpośrednio z  rzutu rożnego na krótki słupek, po czym futbolówka wpadła do bramki obok całkowicie zaskoczonego bramkarza Cartusii Artura Babińskiego. Druga bramka z kolei padła po pięknym strzale z rzutu wolnego z okolic z 20 metra Rafała Kuźniarskiego. Po strzale tym futbolówka przelatując nad murem w kierunku bliższego słupka odbiła się w okolicach okienka od poprzeczki i wpadła do siatki. Bramka ta z pewnością była ozdobą dość niemrawego z obu stron pojedynku. Wynik tego spotkania nie ma większego znaczenia, albowiem w tak osłabionym składzie chodziło głównie o odbycie jednostki treningowej i wprowadzanie do gry i ogrywanie się w seniorskiej piłce naszych młodych wychowanków. Cieszy również fakt, że do drużyny wrócili z poprzedniej ekipy Marcin Adamkiewicz oraz Mateusz Toporek, którzy kierowali grą w środku pola i pokazali się z bardzo dobrej strony oraz, że wespół z innymi, nieobecnymi w tym meczu zawodnikami mogą tworzyć solidną drużynę, która na IV ligowym froncie powinna z powodzeniem walczyć o ligowe punkty. W dzisiejszym spotkaniu zagrał także jeden z testowanych zawodników Daniel Żubert, który niestety po 20 minutach pierwszej połowy musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. To 20 minut wystarczyło jednak, aby stwierdzić, że w przypadku pozyskania go do naszego zespołu byłby wzmocnieniem naszej siły ofensywnej. Dobrą dyspozycję pokazał także próbujący swoich sił w naszej drużynie Patryk Ziółkowski, który z przymusu występując na pozycji ostatniego, środkowego obrońcy niejednokrotnie przerywał ataki gospodarzy. Miejmy nadzieję, że już w kolejnym sparingu, grając w pełnym składzie przeciwko silnej z pewnością Bytovii II Bytów będzie można ocenić wartość naszej nowej drużyny. Mecz w środę o godz. 18.30 na boisku treningowym w Kartuzach.