Derbowe spotkanie dwóch trzecioligowych drużyn powiatu kartuskiego niestety dla gości z Przodkowa, którzy wymęczyli zwycięstwo 0:1 a jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobyli już w 23 minucie meczu. Autorem tej bramki został Filip Patok, który w zamieszaniu podbramkowym uderzył na bramkę z 10 metra i nie dał szans naszemu bramkarzowi….

Z przebiegu spotkania więcej sytuacji bramkowych mieli  jednak gospodarze, ale po raz kolejny zawiodła skuteczność. Nasi piłkarze w meczu tym byli bardziej zmotywowani, bardziej waleczni i wypracowali sobie więcej sytuacji bramkowych. Niestety za wrażenia artystycznie punktów się nie przyznaje.

Mecz rozpoczął się jednak ładną akcją gości z Przodkowa. W tej sytuacji po rozegraniu rzutu wolnego z okolic 23 metra przed naszą bramką, sprytnie ominięty mur naszych piłkarzy, po czym piłka zagrana wzdłuż bramki trafia do zamykającego akcję jednego z napastników gości, który strzałem z pierwszej piłki bliski był objęcia prowadzenia, jednak futbolówkę z linii bramkowej wybił Szymon Wenta. Po tej sytuacji mecz wyrównał się a akcje przenoszone były z jednej na drugą połowę boiska. Widać było, że jest to spotkanie derbowe, albowiem każda z drużyn darzyła przeciwnika respektem i  każdej zależało na zwycięstwie. Drużyny grały ostrożnie z tyłu ale szukały też okazji do stworzenia sytuacji bramkowych. To jednak Kartuzjanie wyprowadzili w najbliższym czasie dwie idealne okazje do objęcia prowadzenia. Były to dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem gości. Najpierw w 13 minucie po ładnym rozegraniu piłki w środku pola, na połowie rywala, piłkę przejął rozgrywający bardzo dobre zawody Marcin Adamkiewicz, który popędził z nią w kierunku bramki i będąc w sytuacji sam na sam uderza, ale niestety prosto w bramkarza. Kolejna taka sytuacja zdarzyła się w 23 minucie. W tej sytuacji podobnie jak w poprzedniej, po ładnej akcji w środku pola na pozycje sam na sam wychodzi tym razem Rafał Bujnowski, który po wbiegnięciu z piłką w pole karne uderza po długim rogu, ale kolejny raz górą wychodzi bramkarz gości Patryk Kotłowski, który nogami cudem broni to uderzenie a dobitka Adama Skierkowskiego niestety nad bramką. Po tych dwóch sytuacjach powinniśmy już prowadzić 2:0. Tymczasem w kolejnej akcji meczu goście obejmują prowadzenie. Tak to już jest, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Do wrzuconej z autu w nasze pole karne piłki najszybciej dobiegł Filip Patok, który pomimo asekuracji bramki ze strony naszych obrońców i dużego tłoku uderzył z pierwszej piłki a ta znalazła drogę do siatki zaskakując zasłoniętego golkipera Cartusii Artura Babińskiego. Na tablicy wyników pojawiło się zatem 0:1 i jak się okazało wynik ten nie uległ już zmianie do końca meczu. Tymczasem chwilę później goście z Przodkowa ponownie zaatakowali. Po oskrzydlającej akcji i wrzuconej z boku w nasze pole karne piłki dobiegł Paweł Rzepnikowski, który uderzając z pierwszej piłki na bramkę, przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Do końca pierwszej połowy gra była wyrównana, ale żadnej z drużyn klarownej już sytuacji nie udało się stworzyć.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Trudno było cokolwiek zmieniać w drużynie Cartusii, jak wszystko, poza skutecznością, funkcjonowało bardzo dobrze. W drugiej odsłonie górą byli już Kartuzjanie. Goście z Przodkowa pilnując wyniku cofnęli się nieco do defensywy szukając swoich okazji w kontratakach.  W 64 minucie bliski wyrównania był Patryk Brzeski, który po zagraniu piłki nad obrońcami i nieudanej pułapce offsaidowej przejął piłkę i popędził z nią w kierunku bramki. Wbiegając w pole karne, przez nikogo nie atakowany stanął oko w oko z bramkarzem gości Patrykiem Kotłowskim, który skutecznie skrócił kąt i wybronił kolejny raz uderzenie naszego napastnika. To już trzecia sytuacja sam na sam obroniona przez bramkarza gości, który stał się cichym bohaterem tego pojedynku i można powiedzieć, że zapewnił trzy punkty gościom. Jeszcze dwie sytuacje godne zapamiętania w tym meczu. Najpierw po jednej z nielicznych kontr gości w 79 minucie meczu jeden z napastników Przodkowa uderza z dogodnej sytuacji na naszą bramkę, ale na szczęcie przenosi futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Druga sytuacja to już 92 minuta meczu, w której w idealnej sytuacji w polu karnym gości znalazł się boczny pomocnik Cartusii Rafał Bujnowski, który stojąc na 12 metrze na wprost bramki i przez nikogo nie atakowany, mając piłkę na nodze zamiast uderzać z pierwszej zaczął poprawiać ją sobie w następstwie czego obrońcy gości zdążyli się przegrupować i zablokować uderzenie a była to rzeczywiście idealna sytuacja, aby oddać strzał z pierwszej piłki.  Po tej sytuacji sędzia główny zakończył ten pojedynek.

Niestety po dobrej grze przegrywamy z sąsiadem zza miedzy drużyną GKS Przodkowo 0:1. W meczu tym różnicy jaka dzieli w tabeli oba zespoły nie było widać, a wręcz przeciwnie to nieco lepsi, szczególnie w drugiej połowie, byli Kartuzjanie. Wynik ten co prawda niesprawiedliwy, ale cóż mówi się, że szczęście sprzyja lepszym. Za utrzymanie, dowiezienie wyniku do końca spotkania i ostatecznie zdobycie kompletu punktów Przodkowianom należą się gratulacje. W meczu tym pojawiło się jednak światełko w tunelu, którym zdecydowanie była dobra gra podopiecznych Aleksandra Cybulskiego i być może w starciu ze słabszymi przeciwnikami będzie ona miała przełożenie na wyniki.

Kolejne spotkanie Cartusia rozegra już za tydzień i także u siebie w Kartuzach. Przeciwnikiem będzie Chemik Police.

Składy drużyn:

Cartusia :

Babiński- Nałecz, Pietrewicz, Bejrowski, Dawidowski- Bujnowski, Sidor (68’ Kordyl), Adamkiewicz, Skierkowski, Wenta- Brzeski;

Rez.:

Gawęcki- Hufnagel, Kordyl, Zbrzyzny, Miłosz, Zmysłowski, Leszkiewicz

Przodkowo :

Kotłowski- Cysewski, Duszkiewicz, Kwaśnik (85’ Młyński), Łapigrowski, Robakowski, Patok (66’ Domjan), Rzepnikowski, Stasiak (73’ Demianchuk), Frankowski (63’ Krzemiński), Szopiński

Rez.:

Bartosiewicz- Demianchuk, Domjan, Gawron, Krzemiński, Merchel, Młyński;

Bramki :

0:1 Patok Filip 23’

Kartki :

Cartusia : Pietrewicz (ż);

Przodkowo : Rzepnikowski (ż);

Sędziowie :

Marcinkiewicz Marek- sędzia główny- Pomorski ZPN;

Pawłowski Łukasz – sędzia asystent- Pomorski ZPN;  

Łukaszewski Michał – sędzia asystent- Pomorski ZPN

Obserwator :

Bieliński Franciszek