Troszkę późno, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale - wróćmy na chwilę do meczu z minionej niedzieli, w którym rezerwy Cartusii podejmowały wicelidera tabeli Jaguar II Gdańsk. Kartuzianie, choćby z uwagi na zajmowane miejsca w tabeli, faworytami tego pojedynku nie byli, ale wzmocnieni kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny mieli nadzieję, na równy pojedynek. Podopieczni trenerów Karola Cichonia i Apoloniusza Hary niemal przez całą drugą połowę grali w dziesięciu a mimo to udało się zdobyć komplet punktów i awansować w ligowej tabeli V ligi .….

Obie ekipy, to chyba najmłodsze drużyny w lidze. W kadrze Cartusii na ten mecz znalazło się bowiem aż 13 młodzieżowców, w tym 7 w pierwszej jedenastce. Podobnie w kadrze Jaguara, która składała się również z 13 młodzieżowców a w pierwszej jedenastce wystąpiło 9. Zatem był to pojedynek młodych piłkarzy obu drużyn. Początek spotkania należał jednak do gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie. Już w 6 minucie po ładnej, indywidualnej akcji w polu karnym Jaguara kapitana niebiesko-biało-czarnych Zbigniewa Bodzaka, który mijając dwóch obrońców wyłożył piłkę przed bramkę nadbiegającemu tam Pawłowi Matejek. Ten z okolic 5 metra od bramki strzałem z pierwszej piłki dał prowadzenie Cartusii 1:0. W 9 minucie meczu ładny strzał z ok. 20 metra oddał Kasper Własny, ale udaną i skuteczną interwencją popisał się bramkarz gości Franciszek Sadowski. W 13 minucie Kartuzianie prowadzili już 2:0. W tej sytuacji kapitalnym uderzeniem z ok. 25 metra popisał się Daniel Radomski, który widząc wysuniętego daleko od bramki bramkarza gości technicznym lobem umieścił piłkę w siatce dając dwubramkowe prowadzenie Cartusii. Był to bardzo dobry, pierwszy kwadrans meczu w wykonaniu niebiesko-biało-czarnych. Dopiero po stracie drugiej bramki przebudzili się nieco piłkarze z Gdańska, którzy zaczęli coraz śmielej atakować bramkę Cartusii. Pierwszy raz pod bramką gospodarzy groźnie zakotłowało się w 18 minucie meczu, w której piłka uderzona na bramkę minęła już bramkarza, ale zmierzającą do siatki z linii została wybita przez obrońców Cartusii. W 31 minucie meczu goście zdobywają bramkę kontaktową. W tej sytuacji dograna w pole karne Cartusii piłka poleciała w kierunku bramkarza Dawida Dąbrownego, który wychodząc z bramki próbował wybić ją nogami, ale nieczysto w nią trafił i ta wpadła niestety pod nogi napastnika Jaguara Macieja Jaszki, któremu pozostało skierować piłkę do pustej już bramki. Była to jednak jedyna nieudana interwencja golkipera Cartusii, bo później kilkakrotnie uchronił gospodarzy od utraty bramki, jak choćby w 44 minucie, kiedy to wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem gości. Po wyrównanej pierwszej połowie na przerwę Cartusia schodziła prowadząc skromnie 2:1.

Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla Cartusii, albowiem już w 47 minucie napastnik Jakub Toruńczak za faul na bramkarzu Jaguara zobaczył żółtą kartkę, a że było to jego drugie takie napomnienie w tym meczu zobaczył kartkę czerwoną i musiał opuścić boisko. Sytuacja ta bardzo podbudowała przyjezdnych, którzy rzucili się do odrabiania strat i szybko się im to udało. W 54 minucie w zamieszaniu podbramkowym największym sprytem wykazał się Kacper Świątek, który najszybciej dobiegł do piłki i z bliskiej odległości wpakował piłkę pod poprzeczkę. Wynik 2:2 i zaczynamy od nowa. Po strzeleniu bramki goście nieco odpuścili, co zaczęli wykorzystywać Kartuzianie, którzy mimo gry w osłabieniu nie bali się otworzyć i zaczęli atakować gości. W 64 minucie meczu akcję rozpoczął i skutecznie wykończył młody obrońca Cartusii Kacper Olszewski. W sytuacji tej zagranie Kacpra trafiło do wbiegającego z boku w pole karne Jaguara Oliwiera Hary, który w sytuacji sam na sam uderzył z lekkiego kąta na bramkę, ale górą okazał się bramkarz gości, który jednak wypuścił piłkę z rąk. Futbolówką trafiła następnie pod nogi Kacpra Olszewskiego, który po wcześniejszym zagraniu podążył za akcją i dobiegając do piłki uderzył nie do obrony wyprowadzając Cartusię na prowadzenie 3:2. W 72 minucie meczu goście bliscy byli wyrównania, ale strzał z bliskiej odległości Bartosza Idzikowskiego, praktycznie na pustą bramkę, poleciał wysoko nad poprzeczką. Tymczasem w 77 minucie Kartuzianie ustalają wynik meczu. Po faulu bramkarza Jaguara we własnym polu karnym na Michale Formelli sędzia główny wskazał na jedenasty metr. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Paweł Matejek, który strzałem w prawy róg zmylił bramka i w ten sposób zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i ustalił jego wynik na 4:2. Do końca spotkania Kartuzianie mieli jeszcze kilka bramkowych sytuacji, w tym trzy sytuacje sam na sam, ale niestety brakowało skuteczności. Tak samo przy główce Adama Tandeckiego po rzucie rożnym bitym przez Nikodema Parulskiego, po której piłka o centymetry minęła słupek bramki. Goście z Gdańska nie mieli już argumentów, więc spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem gospodarzy, które pozwoliło awansować im w ligowej tabeli.

Składy drużyn :

Cartusia : Dąbrowny- Olszewski (90’ Poroszewski), Tandecki, Matejek, Parulski- Radomski D. (57’ Radomski R.), Formella, Własny (57’ Kobiela), Bodzak (kpt) (83’ Wilma), Bucior (46’ Hara)- Toruńczak;

Rez.: Goll, Hara, Poroszewski, Radomski R., Kobiela, Wilma, Belgrau;

Jaguar : Sadowski- Idzikowski, Bartkowiak (58’ Synak), Górak (kpt), Kinder (61’ Galiński), Świątek, Banasik (58’ Nalikowski), Urbanek, Bohdanowicz (69’ Wojtaszczyk), Pawlak, Gaszka;

Rez.: Wojtaszczyk, Synak, Nalikowski, Galiński;

Bramki :

1:0 Matejek Paweł (6’), 2:0 Radomski Daniel (13’), 2:1 Gaszka Maciej (31’), 2:2 Świątek Kacper (54’), 3:2 Olszewki Kacper (64’), 4:2 Matejek Paweł (77’ k.);

Kartki:
Cartusia : Toruńczak Jakub (ż, ż – cz. 47’),

Jaguar : Górak Kacper (ż), Pawlak Igor (ż), Świątek Kacper (ż), Sadowski Franciszek (ż);

Zdjęcia :