Niestety nie udało się sprawić niespodzianki i w sobotnim starciu z liderem rozgrywek Bałtykiem II Gdynia piłkarze Cartusii przegrali 1:5 (0:2). Goście z Gdyni przez większość spotkania dominowali na boisku i dlatego w pełni zasłużenie wygrali ten pojedynek. Porażka w tym spotkaniu była jednak wkalkulowana, choć niekoniecznie tak wysoka. Kartuzjanie pomimo gry bez kluczowych swoich piłkarzy potrafili stworzyć kilka sytuacji bramkowych i były momenty w meczu, które mogą napawać optymizmem. Jedyną bramkę dla Cartusii zdobył ładnym strzałem z narożnika pola karnego Oliwier Hara. Szersza relacja w rozwinięciu ....

Dzisiejsze spotkanie rozegrane zostało pierwszy raz w tym roku na głównej płycie kartuskiego stadionu, która bardzo dobrze przygotowana dała możliwość pogrania piłką. Niestety w tym elemencie w dzisiejszym pojedynku górą byli piłkarze Bałtyku. W parze z dobrą płytą nie poszła jednak zmienna aura, która płatała figle piłkarzom przechodząc co rusz z ładnej, słonecznej pogody w opady gradu i silny wiatr.

Jak pisaliśmy w poprzednim artykule Kartuzjanie do meczu tego przystąpili, bez trzech kluczowych piłkarzy Zbigniewa Bodzaka, Mateusza Fierki i Gabriela Hirsz. Z kolei w drużynie Bałtyku II, zgodnie z przewidywaniami, znalazło się aż 5 zawodników z kadry wczorajszego meczu III ligowego Bałtyku Gdynia z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Byli to bramkarz Piotr Bochiński oraz zawodnicy z pola Marcel Brodnicki (kapitan Bałtyku II), Bartosz Ossowski, Jakub Nowiński (strzelec dwóch bramek w dzisiejszym meczu) oraz  Aleksander Drozdowicz. Dlatego też od początku spotkania inicjatywę przejęli goście i to oni dominowali na boisku. Bałtyk na prowadzenie wyszedł w 21 minucie spotkania, choć w ocenie kibiców bramka ta padła ze spalonego, którego nie dopatrzyli się jednak sędziowie. W tej sytuacji po stracie piłki na własnej połowie przez Szymona Gawrona i szybkiej kontrze gości,  do prostopadłego zagrania w pole karne Cartusii doszedł Jakub Nowiński, który wbiegł między obrońcami i w sytuacji sam na sam pokonał z ostrego kąta niezbyt pewnie interweniującego bramkarza Cartusii Michała Bogdziewicza, puszczając mu piłkę między nogami. Na 0:2 w 29 minucie meczu podwyższył ponownie Jakub Nowiński, który kolejny raz skorzystał z prezentu bramkarza Cartusii, który wrzuconą w pole karne futbolówkę zamiast złapać w ręce, wypiąstkował na 17 metr wprost pod nogi pomocnika gości, który silnym strzałem z pierwszej piłki umieścił ją w siatce. Kartuzjanie pierwszą groźną akcję, po której mogli pokusić się na strzelenie bramki przeprowadzili w 35 minucie meczu, jednak strzał z dogodnej pozycji Michała Formelli okazał się minimalnie niecelny. Wynikiem 0:2 dla Bałtyku zakończyła się zatem pierwsza połowa meczu.

Niestety początek drugiej odsłony nie był udany dla niebiesko-biało-czarnych, którzy w 48 i 53 minucie za sprawą Kamila Formelli i Bartosza Lupa stracili kolejne dwie bramki i na tablicy wyników zrobiło się nagle 0:4. Trzecia bramka padła po rzucie rożnym i strzale z pola karnego, w zamieszaniu pod bramkowym Kamila Formelli a czwarta po strzale z okolic 16 metra Bartosza Lupa i rykoszecie od obrońcy Cartusii. Kartuzjanie pomimo trudnej sytuacji nie podłamali się i dzielnie próbowali zmniejszyć rozmiary porażki. Bardzo dobrą zmianę dał wprowadzony na boisko Szymon Poroszewski, który w 72 minucie meczu był bliski szczęścia, ale jego strzał z 6 metra, po zagraniu Michała Formelli, poszybował nieco nad poprzeczką bramki Bałtyku. W 74 minucie spotkania młodzi piłkarze Cartusii zdobyli honorową bramkę a jej autorem po ładnym strzale z okolic narożnika pola karnego został Oliwier Hara. Piłka po jego uderzeniu wylądowała w okienku bramki gości a bramka ta z pewnością była ozdoba dzisiejszego meczu. Po strzeleniu bramki Kartuzjanie uwierzyli w swoje możliwości i odważniej zaatakowali gości oddając kilka strzałów na bramkę przeciwnika m.in. za sprawą Szymona Poroszewskiego, czy Jakuba Toruńczaka. Strzały te skutecznie bronił jednak golkiper gości Piotr Bochiński. Od strzelenia bramki przez Cartusię, niemal do samego końca spotkania w grze Cartusii można było zanotować optymistyczne momenty, czy fragmenty gry i to jest pozytywny wymiar tego spotkania. Niestety krótko przed jego zakończeniem goście wyprowadzili szybką kontrę, po której zagranie z boku pola karnego wzdłuż bramki wykończył nadbiegający z drugiej strony i zamykający akcję Grzegorz Andrasz, który z bliskiej odległości ustalili wynik spotkania na 1:5.

Pomimo wysokiej przegranej kilka ogniw Cartusii może zaliczyć występ do udanych. Wśród nich są choćby wspomniany wyżej Szymon Poroszewski, który wchodząc z ławki  zawsze daje wymierne korzyści zespołowi, czy też młody Filip Ptach, oraz jak zawsze Filip Kitowski, który w dzisiejszym spotkaniu pełnił rolę kapitana drużyny.

Składy drużyn :

Cartusia : Bogdziewicz- Olszewski, Ptach, Gawron, Laskowski- Radomski (46’ Hara), Kitowski (kpt), Formella, Raczyński, Bucior (61’ Poroszewski)- Toruńczak;

Rez.: Płotka- Bertling, Goll, Hara, Poroszewski;

Bałtyk II : Bochiński- Formella, Lupa (68’ Grota), Łągwa (85’ Zebrzucki), Ossowski (60’ Andrasz), Święciński, Brodnicki (kpt) (79’ Józefczak), Nowiński, Drozdowicz, Strzelecki (65’ Siekierski), Korol;

Rez.: Ponichtera- Siekierski, Józefczak, Zebrzuski, Grota, Andrasz, Żyndul;

Bramki :

0:1 Nowiński (21’), 0:2 Nowiński (29’), 0:3 Formella (48’), 0:4 Lupa (53’), 1:4 Hara (74’), 1:5 Andrasz (90’);

Kartki :

Cartusia : Kitowski (ż)

Bałtyk : Święciński (ż)