W ostatnim meczu rundy jesiennej bieżącego roku piłkarze IV ligowej Cartusii w sobotnie przedpołudnie na własnym boisku podejmowali autsaidera ligi drużynę Jantara Ustka. Po bardzo słabej w wykonaniu niebiesko-biało-czarnych pierwszej połowie, którą goście wygrali 0:1, w drugiej odsłonie na boisku pojawił się już zupełnie inny zespół Cartusii, który strzelając trzy bramki wygrał bardzo ważny dla obu drużyn pojedynek 3:1. Bramki dla Cartusii strzelali Cezary Gawron, Zbyszek Bodzak oraz Igor Grzymkowski. Szersza relacja, składy i zdjęcia w rozwinięciu ....

Kartuzjanie do sobotniego spotkania przystąpili bez kilku zawodników m.in. Macieja Jankowskiego, Franciszka Sierszyńskiego, czy Szymona Wenty. Kolejny raz szansę gry dostali za to młodzi Kartuzjanie. W podstawowym składzie mogliśmy zatem oglądać aż 4 młodzieżowców, w tym najmłodszego z nich 16 letniego Kacpra Olszewskiego.

Pierwsza połowa była nieudana dla piłkarzy Cartusii, o której trzeba byłoby jak najszybciej zapomnieć. Już w 6 minucie, przy niezdecydowaniu naszego kapitana Marka Dawidowskiego w okolicach środka boiska piłkę przejął skrzydłowy Jantara Maciej Miecznikowski, który po zabraniu się z piłką popędził z nią przez prawie całą połowę Cartusii a następnie wbiegając z boku w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam i uderzył na bramkę, ale na szczęście trafił tylko w boczną siatkę. W 16 minucie meczu Kartuzjanie strzelają bramkę, a dokładnie Marek Dawidowski, który wykończył centrę w pole karne i z bliskiej odległości wepchnął piłkę do siatki. Niestety sędzia asystent dopatrzył się spalonego. W 19 minucie meczu goście z Ustki obejmują już prowadzenie. Tym razem piłkę w środku boiska stracił młody Filip Kitowski, po czym goście od razu wyprowadzili kontrę, w której zagraną na wolne pole piłkę przejął kolejny raz Maciej Miecznikowski. Zawodnik ten uprzedzając jeszcze naszego obrońcę Jakuba Golca a następnie wbiegając w pole karne kolejny raz stanął oko w oko z bramkarzem Cartusii Piotrem Bachem, ale tym razem pewnym płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka umieścił piłkę w siatce i dał prowadzenie gościom 0:1. Po strzeleniu tej bramki, do końca pierwszej połowy nic szczególnego się nie działo zarówno w grze Jantara jak i Cartusii. Kartuzjanie pomimo tego, że przegrywali nie wykazywali jakiego animuszu w dążeniu do wyrównania. Akcje po obu stronach były niemrawe i bardzo monotonne, a akcji bramkowych jak na lekarstwo. Dlatego tez do przerwy wynik nie uległ zmianie.

W 15 minutowej przerwie trener Piotr Rzepka nie szczędził ostrych słów do swoich podopiecznych i wpłynął na nich bardzo pozytywnie, że na drugą połowę wyszedł już zupełnie inny zespół. Kartuzjanie od początku tej części gry przejęli inicjatywę i co rusz stwarzali sobie sytuacje bramkowe.  Pierwszą okazję do wyrównania miał Czarek Gawron, który z okolic 23 metra od bramki Jantara wykonywał rzut wolny. Po strzale z tego stałego fragmentu gry zmierzającą w okienko bramki piłkę z trudem, efektowną paradą na róg sparował młody bramkarz Ustczan Jan Michalak. Chwilę później pomocnik Cartusii wpisał się już na listę strzelców. Była to 64 minuta meczu, w której Kartuzjanie na połowie rywala przejęli piłkę i od razu wyprowadzili szybki kontratak, po którym piłkę w polu karnym Jantara otrzymał Zbigniew Bodzak, który zagrał wzdłuż bramki a nabiegający na bliższy słupek Czarek Gawron wślizgiem przeciął to podanie i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. W 68 minucie Kartuzjanie zdobywają koleją bramkę i wychodzą na prowadzenie 2:1. W tej sytuacji ładną oskrzydlającą akcję przeprowadził Marcin Adamkiewicz, który po przejęciu piłki wbiegł z nią w pole karne, a następnie przy linii końcowej minął kilku próbujących odebrać mu futbolówkę obrońców i ładnie zagrał na drugą stronę wprost do nadbiegającego tam Zbyszka Bodzaka, który przez nikogo nie pilnowany uderzył z pierwszej piłki z okolic 11 metra i futbolówka drugi raz wylądowała w siatce Jantara. Po strzeleniu drugiej bramki dla Cartusii trochę mocniej zaatakowali goście z Ustki, a wycofani nieco do tyłu Kartuzjanie pilnowali dostępu do własnej bramki sami wyprowadzając groźne kontry. Jedna z nich przeprowadzona w samej końcówce meczu dała gospodarzom trzecią bramkę, której autorem został kolejny z młodych talentów Cartusii Igor Grzymkowski. W sytuacji tej piłkę w środkowej strefie boiska przejął Marcin Adamkiewicz, który prostopadłym zagraniem między obrońcami uruchomił wbiegającego zza pleców obrońców Jantara  Czarka Gawrona, który po przejęciu piłki podbiegając z nią do pola karnego i znajdując się w sytuacji sam na sam zagrał  sprzed wychodzącego z bramki golkipera Jantara do nadbiegającego z boku Igora Grzymkowskiego, który przytomnie przyjął futbolówkę i ze spokojem z linii 16 metra strzelił do pustej już bramki ustalając wynik spotkania na 3:1. Chwilę później sędzia główny zakończył to spotkanie, które choć łatwe nie było zasłużenie wygrali niebiesko-biało-czarni. Wygrana w tym spotkaniu pozwoliła odbić się nieco od dna i awansować w tabeli o dwa miejsca, co pozwala również z większym optymizmem patrzeć na zimowy okres przygotowawczy i dogranie reszty meczów z pierwszej części sezonu. Przypomnijmy, że choć rozgrywki w tym roku zakończyły się, to jeszcze 4 spotkania z tej rundy pozostają do rozegrania na wiosnę. Dopiero po tych spotkaniach tabela zostanie podzielona na dwie części mistrzowską i spadkową.

Składy drużyn :

Cartusia : Bach- Zapora, Dawidowski (kpt), Golc, Raulin (65’ Turowski)- Adamkiewicz, Gawron, Kitowski (57’ Bucholc) , Bodzak, Malanowski- Olszewski (78’ Grzymkowski;

Rez.: Płotka- Leszkiewicz, Bucholc, Piór, Grzymkowski, Toruńczak, Turowski;

Jantar : Michalak- Oleszczuk, Dawid M., Jędrasik (87’ Pela), Granosik, Żebrowski (16’ Wańdzio), Miecznikowski (64’ Fedorov), Wójcik (kpt) (77’ Karpiński), Szabat (75’ Skwierz), Dawid K., Budziński;

Rez.: Niemkowicz- Wańdzio, Karpiński, Pela, Fedorov, Skwierz;

Bramki :

0:1 Miecznikowski (19’), 1:1 Gawron (64’), 2:1 Bodzak (68’), 3:1 Grzymkowski (90+4);

Kartki :

Cartusia : Piór (ż)

Jantar : Dawid K. (ż), trener Kaczmarek (ż);

Sędziowie :

Karski Łukasz - główny

Cwalina Piotr - asystent

Trzos Seweryn - asystent

Zdjęcia z meczu :