Z wielką niewiadomą udali się piłkarze IV ligowej Cartusii na inauguracyjny mecz do Powiśla Dzierzgoń, albowiem trochę zmian personalnych nastąpiło i nie wiadomo było jak zaprezentują się nowi piłkarze w barwach Cartusii a dodatkowo gospodarze z pewnością chcieli się zrehabilitować za wysoką porażkę jesienią w Kartuzach, więc mieli dodatkowy bodziec i dużą chęć na rewanż. Na szczęście dobrze zorganizowani taktycznie niebiesko- biało- czarni nie pozostawili złudzeń i pewnie wygrali 2:0 (1:0). Bramki strzelali Rafał Malanowski w 12 minucie i Marcin Adamkiewicz w 89’ z rzutu karnego. Szersza relacja i składy w rozwinięciu ….

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy już w 2 minucie wykonywali rzut wolny z okolic 22 metra. Uderzona na bramkę piłka trafiła jednak w ustawiony z piłkarzy Cartusii mur. W podobnej sytuacji w 10 minucie spotkania, po faulu na Przemku Kussie, znalazł się kapitan  niebiesko- biało- czarnych Marcin Adamkiewicz, który z rzutu wolnego piekielnie mocno uderzył obok muru a piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Po strzale tym na trybunach usłyszeć można było tylko jęk zawodu. W 12 minucie Kartuzjanie wyszli jednak na prowadzenie. W sytuacji tej Cartusia wykonywała rzut różny, po którym obrońcy gospodarzy zdołali jeszcze wybić piłkę przed pole karne. Futbolówka trafiła jednak pod nogi Przemka Kussa, który z powrotem dorzucił ją w okolice punktu rzutu karnego, a tam idealnie złożył się nowy nabytek Cartusii Rafał Malanowski, który po pięknym uderzeniu przewrotką tzw. nożycami umieścił piłkę w siatce. Piłka po drodze do bramki odbiła się jeszcze od poprzeczki powodując jeszcze większy efekt i zdumienie po ładnym strzale piłkarza Cartusii. W 18 minucie gospodarze doprowadzają do remisu, po wrzutce piłki w pole bramkowe Kartuzjan i strzale z bliska jednego z napastników Powiśla. Na szczęście napastnik ten znajdował się na ewidentnym spalonym i bramka nie została uznana. W 30 minucie drugiej próby strzału z rzutu wolnego na bramkę Powiśla dokonał Marcin Adamkiewicz, ale tym razem piłka nieznacznie minęła słupek bramki. W obu przypadkach strzały kapitana Cartusii mogły się podobać i niewiele zabrakło do szczęścia. Gospodarze poza wrzutkami piłki w pole karne Cartusii nic specjalnego w tej części meczu nie stworzyli. Dlatego też pierwsza połowa skończyła się skromnym prowadzeniem Cartusii 1:0.

W drugiej odsłonie piłkarze Powiśla mocno zmotywowani w przerwie, od samego początku mocniej ruszyli na bramkę Cartusii. Na szczęście tego dnia bardzo dobrze dysponowany był cały blok defensywny Kartuzjan, który nie pozwalał na zbyt wiele i skutecznie rozbijał ataki gospodarzy. Co prawda w 65 minucie gospodarze drugi raz w tym meczu umieszczają piłkę w siatce bramki Cartusii, ale kolejny raz bramka nie zostaje uznana, albowiem napastnik gospodarzy tym razem przy przyjmowaniu piłki w polu karnym Cartusii pomógł sobie ręką, co na szczęście wychwycili czujni sędziowie. Gospodarze nie widząc możliwości rozmontowania defensywy Cartusii ograniczyli się do dalekich, wysokich zagrań pod pole karne, ale i to nazbyt się zdawało. W końcówce meczu do dogranej w pole karne Powiśla piłki dobiegł Rafał Malanowski, który wykorzystując nieuwagę obrońcy, uprzedził go i przejmując piłkę znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy Piotrem Pruszyńskim. Zaskoczony obrońca gospodarzy nie widząc innego sposobu na szybkiego piłkarza Cartusii podciął go od tyłu a sędzia główny bez wahania wskazał na 11 metr. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Marcin Adamkiewicz, który technicznym strzałem zmylił bramkarza i w 89 minucie spotkania ustalił wynik meczu na 0:2. Pomimo doliczonych aż 8 minut do regulaminowego czasu gry gospodarzom nie udało się zmniejszyć rozmiarów porazki, chodź w ostatniej akcji meczu strzałem z rzutu wolnego obili jeszcze słupek bramki Cartusii, ale piłka wyszła na aut bramkowy. Po tym strzale sędzia zakończył to zacięte i ostre spotkanie, w którym piłkarze obu drużyn obejrzeli aż 11 żółtych kartek. Było jednak na co patrzeć. MVP meczu należy się z pewnością nowemu nabytkowi Cartusii Rafałowi Malanowskiemu, który najpierw strzelił piękną bramkę nożycami wyprowadzając Cartusie na prowadzenie 1:0, a potem w końcówce meczu na jego osobie gospodarze dopuścili się faulu w polu karnym, po czym rzut karny wykorzystał kapitan Cartusii Marcin Adamkiewicz ustalając wynik meczu. Zresztą postawa całego zespołu zasłużyła na wielkie słowa pochwały za wielkie zaangażowanie i walkę na każdym centymetrze boiska, o czym świadczy chociażby duża ilość otrzymanych kartek. Brawo.

Składy drużyny :

Cartusia :

Bach- Raulin (86’ Zapora), Dawidowski, Jankowski, Wenta- Piór, Kuss, Bodzak (77’ Toporek), Adamkiewicz (kpt), Malanowski (90’ Turowski)- Ustowski (71’ Bucholc);

Rez.: Wezel- Golc, Toporek, Bucholc, Sierszyński, Zapora, Turowski;

Powiśle :

Pruszyński- Pietrzyk, Gajewski, Gutorski, Orłowski (kpt. 62’ Krysiński), Grabowski, Pinkus (85’ Przybyszewski), Sobieraj, Lepczak, Daukszys, Piotrowski;

Rez.: Kacprowicz- Maluchnik, Krysiński, Przybyszewki, Lenart;

Bramki :

0:1 Malanowski (12’), 0:2 Adamkiewicz (89’ k.)

Kartki :

Cartusia : Dawidowski (ż), Raulin (ż), Bodzak (ż), Piór (ż), Wenta (ż), Kuss (ż),Toporek (ż),

Powiśle : Sobieraj (ż), Lepczak (ż), Pietrzyk (ż), Przybyszewski (ż);

Sędziowie :

Łukaszewski Michał- główny

Pawłowski Łukasz- asystent

Lipa Dominik- asystent

Zdjęcia :