Sobotnie starcie w ramach rozgrywek IV Ligi pomiędzy drużynami środka tabeli Cartusią 1923 Kartuzy i Wdą Lipusz zakończyło się remisem 2:2. Remis ten bardziej szczęśliwy jest dla gości z Lipusza, albowiem to Cartusia pomimo tego, że do przerwy przegrywała 1:2 bliższa była zwycięstwa w tym meczu. Szczególnie w końcówce spotkania trwało oblężenie bramki Wdy, które nie przyniosło jednak zmiany rezultatu i dlatego podział punktów stał się faktem….

Kartuzajnie kolejny mecz zagrali bez trzech podstawowych zawodników. W kadrze zabrakło bowiem kontuzjowanych Mateusza Toporka, Zbyszka Bodzaka i Pawła Rypla, nie mówiąc już o kontuzjowanym od 5 kolejki Czarku Gawronie. Kolejny raz szansę gry dostali zatem zmiennicy i kolejny raz pokazali, że są wartościowymi zawodnikami i warto na nich stawiać. Szczególnie hasający na prawym skrzydle Franek Sierszyński siał wiele popłochu w szykach obronnych Wdy i wielokrotnie swoimi indywidualnymi rajdami wypracowywał sobie i swoim kolegom dogodne sytuacje bramkowe.

W pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli goście, którzy częściej byli przy piłce i oddali więcej strzałów na bramkę. Pierwszy z nich oddany zza pola karnego w 12 minucie trafia w zewnętrzną część słupka bramki strzeżonej przez Artura Babińskiego, po czym piłka wyszła na aut bramkowy. Minutę później kolejny raz uderzenie na bramkę Cartusii. Tym razem piłka ląduje na poprzeczce i wraca z powrotem na 16 metr. Niestety interweniujący obrońcy Cartusii zbyt długo zwlekali z wybiciem tej piłki w następstwie czego futbolówka trafiła pod nogi nadbiegającego tam Patryka Laskowskiego. Ten bez zastanawiania się z okolic linii pola karnego idealnie oddał strzał z pierwszej piłki zewnętrzną częścią stopy  i piłka przeleciała nad stojącym w bramce golkiperem Cartusii i wpadła do siatki. Tym ładnym, technicznym uderzeniem goście wyszli na prowadzenie 0:1. Była to 13 minuta meczu. W 21 minucie idealne zagranie ze środka pola Dominika Nurka trafia pod nogi nadbiegającego z boku Marcina Adamkiewicza, który po przejęciu piłki na pełnej szybkości mijając obrońcę wbiegł w pole karne i oddał strzał na bramkę z dogodnej sytuacji, po którym podbita przez blokującego ten strzał obrońcę Wdy piłka poleciała nad poprzeczką i wyszła na róg. Była to pierwsza bramkowa sytuacja Cartusii i okazja do wyrównania. W 37 minucie Kartuzjanie dopinają jednak swego i doprowadzają do remisu 1:1. W sytuacji tej piłkarze Cartusii wykonywali rzut wolny z połowy rywala. Dograna w pole karne przez Szymona Wentę piłka trafia pod nogi Marka Dawidowskiego, który od razu znalazł się w sytuacji sam na sam  i mijając bramkarza został przez niego powalony na ziemię a sędzia główny bez wahania wskazał na 11 metr. Pewnym wykonawca „jedenastki” okazał się kapitan Cartusii Marcin Adamkiewicz. Niestety z bramki tej Kartuzjanie nie cieszyli się zbyt długo, albowiem już 5 minut później przy kolejnej biernej postawie obrońców Cartusii goście wychodzą ponownie na prowadzenie. Tym razem po szybkiej kontrze gości piłkę na lewym skrzydle otrzymał Patryk Laskowski, który na pełnej szybkości wbiegł z nią w pole karne i mimo biegnącego z nim bark w bark obrońcą Cartusii Markiem Dawidowskim zdołał oddać strzał z lekkiego kąta w kierunku dalszego słupka i zrobił to na tyle precyzyjnie, że piłka po raz drugi wylądowała w siatce bramki Cartusii. Wynikiem 1:2 kończy się zatem pierwsza połowa spotkania.

W drugiej odsłonie Kartuzajnie wzięli się do odrabiania strat już od pierwszego gwizdka sędziego. Szczególnie aktywny na prawym skrzydle zrobił się Franek Sierszyński, który już między 54 a 56 minutą przeprowadził trzy rajdy, które powinny zakończyć się golami. Pierwszy z nich zakończony zagraniem piłki wzdłuż bramki do nadbiegających kolegów z drużyny, jednak zabrakło nieco dokładności, aby piłka trafiła tam gdzie miała. Po drugim rajdzie kolejny raz skrzydłowy Cartusii wbiegając w pole karne uderzył na bramkę, ale nieznacznie obok słupka. Trzeci rajd Franka kończy się już bramką. Tym razem piłkę na połowie rywala przejął Paweł Piór, który idealnie, prostopadle zagrał piłkę między obrońcami do wbiegającego zza pleców obrońców Franka Sierszyńskiego. Ten po przejęciu piłki na 30 metrze od bramki, popędził z nią w kierunku bramki i wbiegając w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnym strzałem w długi róg tym razem pokonał bramkarza Wdy Łukasza Cybula. Tak więc od 56 minuty Kartuzajnie remisowali 2:2. W 62 minucie po rzucie rożnym dla Cartusii bitym przez Franka Sierszyńskiego walkę o pozycję w polu karnym wygrał młody obrońca Cartusii Miłosz Mach, który w dogodnej sytuacji chcąc uderzyć z bliskiej odległości głową nieczysto trafił w piłkę i ta wyleciała na aut bramkowy. W 65 minucie jedną z nielicznych kontr w tej części gry przeprowadzili Lipuszanie, po której bardzo bliski szczęścia był Jeremiasz Grela. W sytuacji tej piłka z połowy Cartusii dorzucona została w pole karne niebiesko-biało-czarnych i poleciała przed bramkę. Stojący na linii podania przed bramką Miłosz Mach najprawdopodobniej myśląc, że futbolówka wyląduje w rękach bramkarza Artura Babińskiego odpuścił wybicie a piłka spadła pod nogi znajdującego się przed bramkarzem Cartusii Jeremiasza Grela, który najwidoczniej zaskoczony takim obrotem spraw z bardzo bliskiej odległości nieczysto trafił w piłkę, która zamiast do bramki wyturlała się poza linię końcową i wyszła na aut bramkowy. O dużym szczęściu w tej sytuacji mogli mówić Kartuzajnie. W 75 minucie nieszczęśliwemu wypadkowi uległ bramkarz gości Łukasz Cybula, który przy jednej z interwencji najprawdopodobniej skręcił staw kolanowy i niestety musiał opuścić boisko. W jego miejsce pojawił się rezerwowy bramkarz gości Mateusz Gradowski. Okazję do sprawdzenia umiejętności tego bramkarza miał już minutę później Filip Ustowski, który w 76 minucie po technicznym zagraniu Rolanda Kazubowskiego znalazł się w sytuacji sam na sam i oddał strzał po długim rogu sprzed wychodzącego z bramki golkipera Wdy, ale nieznacznie przestrzelił obok słupka. Tym razem o dużym szczęściu mogli z kolei mówić goście. Minutę później ładną akcję w polu karnym Wdy przeprowadził Marcin Adamkiewicz, który mijając dwóch obrońców gości znalazł się w dogodnej sytuacji do oddania strzału i uderzył z 11 metra, ale podbita w ostatniej chwili przez obrońcę gości piłka przeleciała nad poprzeczką i wyszła na róg. W 78 minucie idealnie zagranie w pole bramkowe gości młodego obrońcy Cartusii Klaudiusza Zapora trafiło do stojącego na zamknięciu akcji niepilnowanego Rolanda Kazubowskiego, który przed sobą miał już tylko rezerwowego bramkarza Wdy. Niestety napastnik Cartusii w sytuacji tej przy przyjmowaniu piłki pomógł sobie ręką, co wychwycili sędziowie i przerwali dobrze zapowiadający się finał tej akcji. W 79 minucie to goście z kolei przeprowadzili kolejną szybką kontrę, po której ponownie strzał na bramkę z linii 16 metra oddał bardzo aktywny w tym meczu Jeremiasz Gerela, ale kolejny raz piłka poleciała nieznacznie obok bramki. W 86 minucie Kartuzjanie wyprowadzili bardzo szybką akcję wychodząc w pięciu na trzech obrońców. Po rozegraniu piłki między sobą futbolówka trafiła do zbiegającego z boku Dominika Nurka, który od razu, ale niezbyt precyzyjnie zagrał w pole karne do nadbiegającego z drugiej strony Przemka Kussa, który rzucił się wślizgiem, aby wepchnąć piłkę do siatki, ale zabrakło kilku centymetrów, aby dosięgnąć piłki. W 90 minucie kolejna bardzo ładna akcja z prawej strony pola karnego Wdy skrzydłowego Cartusii Franka Sierszyńskiego, który minął trzech obrońców, wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę do znajdującego się na 11 metrze Filipa Ustowskiego. Ten widząc nieco lepiej ustawionego boku Przemka Kussa zagrał do niego z pierwszej piłki, a ten z 8 metra uderzył na bramkę, ale kolejny raz obrońcom gości udało się zablokować uderzenie i zażegnać niebezpieczeństwo. W 94 minucie kolejną szarżą popisał się na prawym skrzydle Franek Sierszyński, który po przejęciu piłki popędził w swoim stylu w kierunku bramki Wdy. Wbiegając w pole karne bardzo ładnym zwodem „na zakos” zwiódł obrońcę i wyszedł na pozycję sam na sam. W tej idealnej sytuacji mając bardzo dużo czasu i tylko bramkarza przed sobą uderzył z 7 metra w kierunku bliższego słupka, gdzie stał akurat bramkarz gości, który skuteczną interwencja sparował piłkę na róg. W sytuacji tej popularny „Franio” mógł uderzać w kierunku dalszego słupka i pewnie wtedy cieszylibyśmy się z kompletu punktów. Tymczasem chwilę później sędzia główny zakończył ten ciekawy pojedynek i podział punktów stał się faktem.

Składy drużyn :

Cartusia :

Babiński- Zapora, Dawidowski, Mach, Wenta- Sierszyński, Jankowski, Nurek, Piór (58’ Ustowski), Adamkiewicz- Kaszubowski (85’ Kuss);

Rez.: Petka- Kuss, Raulin, Ustowski, Turowski;

Wda :

Cybula (75’ Gradowski)- Oliwa, Plutowski (68’ Ważyński), Laskowski, Wysiecki, Tusk (82’ Prądzyński), Włoch, Grela, Cysewski, Stanka, Cieszyński;

Rez.: Gradowski- Ważyński, Głowacki, Gross, Berth, Majer, Prądzyński;

Bramki :

0:1 Laskowski (13’), 1:1 Adamkiewicz (37’ k.), 1:2 Laskowski (42’), 2:2 Sierszyński (56’);

Kartki :

Cartusia : Jankowski (ż);

Wda : Plutowski (ż), Grela (ż), Stanka (ż)

Sędziowie :

Płókarz Wojciech – główny;

Szymański Dawid – asystent;

Nitka Dawid – asystent;

Zdjęcia z meczu :