Pół zadania wykonane. Sztorm - Cartusia 1:3 (0:0). Bramki w dzisiejszym meczu strzelali Marcin Adamkiewicz x2 oraz Roland Kazubowski dla Cartusii a honorowe trafienie dla Sztormu zaliczył Szymon Wiatrowski. W meczu tym działo się dużo, ale więcej o tym oraz protokół meczowy w rozwinięciu. Teraz wszystko rozstrzygnie się w Kartuzach i o mistrzostwie w lidze zadecyduje bezpośrednia konfrontacja pretendentów do tego miana Cartusii 1923 i MKS Władysławowo. Zapraszamy za tydzień na hit sezonu. Gratulacje za dzisiejsze zwycięstwo....

Przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania do Kartuz dotarła znakomita wiadomość, albowiem lider z Władysławowa mogąc już w tej kolejce zapewnić sobie awans do IV ligi, niespodziewanie przegrał na własnym boisku poranny pojedynek z Potokiem Pszczółki 1:3. Dla Cartusii oznaczało to tyle, że w drodze do awansu jeszcze nic straconego i teraz wszystko zależało już będzie od piłkarzy niebiesko- biało- czarnych, którzy musieliby dwa ostatnie spotkania wygrać i nie rozglądając się na inne drużyny awans mieliby w kieszeni. Jak się okazało połowę tego zadania wykonali, albowiem rozgrywając swój mecz w Kosakowie pokonali miejscowy Sztorm, którego trenerem jest znany w kartuskim środowisku piłkarskim były piłkarz i trener Cartusii Aleksander Cybulski 1:3 (0:0). Teraz aby uzyskać awans piłkarze Cartusii muszą w ostatniej kolejce, obojętnie jakim wynikiem, wygrać mecz z MKS Władysławowo. Zadanie to będzie jednak bardzo trudne, bo drużyna z Władysławowa to bardzo silny i solidny zespół posiadający wyrównaną kadrę, który w tym roku pokonał już Cartusię i to zdecydowanie. Było to w lutowym sparingu, w którym MKS pokonał Cartusię aż 9:0. Bez względu jednak na wynik tego meczu, oraz biorąc pod uwagę pozostałe wyniki 29 kolejki, drugiego miejsca w tabeli Cartusii na pewno już nikt nie odbierze, więc i tak mijający sezon należy uznać za bardzo udany.

Wracając do sobotniego meczu w Kosakowie to pierwsza część spotkania rozgrywana była w wolnym tempie i przez większość tej części gry nic specjalnego nie działo się pod żadną z bramek. Kartuzjanie co prawda dłużej utrzymywali się przy piłce i posiadali optyczną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Gospodarze z kolei skupili się na grze z kontry, ale również nie potrafili stworzyć groźnej sytuacji bramkowej. Dopiero w końcówce tej części gry Kartuzjanie zaatakowali nieco mocniej i dwukrotnie mogli wyjść na prowadzenie. Najpierw w 38 minucie meczu rajd najbardziej aktywnego i chyba najlepszego na boisku w tym meczu kapitana Cartusii Marcina Adamkiewicza, który znajdując się w polu karnym gospodarzy i wychodząc na pozycje sam na sam, przerwał nieprzepisowo jeden z obrońców Sztormu, który podciął zawodnika Cartusii powodując jego upadek. Niestety sędzia głowy nie dopatrzył się w tej sytuacji ewidentnego, jakby się wydawało, przewinienia i nakazał grać dalej. Dwie minuty później po ładnej, trójkowej akcji Cartusii w polu karnym gospodarzy w wykonaniu Rolanda Kazubowskiego, Pawła Rypel oraz Mateuszem Toporek, ten ostatni znajdując się na 7 metrze od bramki i mając tylko bramkarza przed sobą uderzył na bramkę, ale niestety nie trafił w jej światło i piłka o centymetry minęła słupek wychodząc na aut bramkowy. To w zasadzie wszystko co działo się w pierwszej części spotkania.

Druga połowa, to już zupełnie inne emocje i wiele sytuacji bramkowych, stwarzanych głównie przez Cartusię. Już w 52 minucie Kartuzjanie stwarzają pierwszą idealną okazję do zdobycia bramki, w której po zagraniu Pawła Rypla kapitan Cartusii Marcin Adamkiewicz w sytuacji sam na sam uderza na bramkę, ale młody bramkarz Sztormu Mateusz Mallek skutecznie broni to uderzenie i pierwszy, ale jak się później okazało nie ostatni raz ratuje gospodarzy od utraty bramki. Na szczęście kapitan Cartusii rehabilituje się za tą niewykorzystaną okazję już 2 minuty później. Była to bowiem 54 minuta spotkania i piękny rajd na prawym skrzydle Franka Sierszyńskiego, który po przejęciu piłki na połowie rywala popędził z nią w kierunku bramki mijając po drodze kilku obrońców gospodarzy i ostatecznie znajdując się tuż przed polem karnym zagrał do wbiegającego z boku Marcina Adamkiewicza, który kolejnej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie marnuje i technicznym strzałem w krótki róg pokonuje bramkarza Sztormu wyprowadzając Cartusię na prowadzenie 0:1. W 56 minucie Kartuzjanie kolejny raz po ładnej zespołowej akcji w polu karnym gospodarzy marnują wyśmienitą okazję do podwyższenia wyniku. Tym razem po rozegraniu piłki z tzw. klepki między Pawłem Rypel, Mateuszem Toporek i Zbyszkiem Bodzakiem, ten ostatni zagrywa futbolówkę do Marcina Adamkiewicza, który w swojej kolejnej sytuacji bramkowej ponownie przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem Sztormu. W 58 minucie piłkarze Cartusii wykonywali rzut rożny, po którym piłka spadła pod nogi Przemka Kussa, którego strzał z 11 metra broni bohater Sztormu 17 letni bramkarz Mateusz Mallek. Tymczasem po kilku niewykorzystanych 100 procentowych sytuacjach bramkowych Cartusii, gospodarze wyprowadzają szybką kontrę, po której piłka z boku pola karnego gości dograna zostaje przed bramkę i spadła wprost pod nogi nabiegającego tam napastnika Sztormu Szymona Wiatrowskiego, który znajdując się na 10 metrze od bramki nieczysto trafił w piłkę, ale na nieszczęście Cartusii na tyle skutecznie, że futbolówka po koźle od ziemi przeleciała nad bramkarzem Cartusii Arturem Babińskim i wpadła do bramki. Takim też sposobem gospodarze doprowadzają do remisu 1:1. Po strzeleniu bramki wyrównującej gospodarze oskrzydleni takim obrotem spraw jeszcze dwukrotnie poważniej zagrozili bramce Cartusii i mieli ku temu naprawdę dobre okazje. Na szczęście w bramce Cartusii dobrze spisywał się Artur Babiński, który najpierw obronił groźny strzał z daleka gospodarzy a potem wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Sztormu. Chwilę później zabójczą kontrę przeprowadzili jednak piłkarze Cartusii, po której piłkę w polu karnym Sztormu otrzymał Roland Kazubowski, który po przyjęciu futbolówki idealnie wyłożył ją nadbiegającemu Marcinowi Adamkiewiczowi, który w sytuacji sam na sam drugi raz w tym meczu pokonuje golkipera gospodarzy i wyprowadza Cartusię na prowadzenie 1:2. Była to 72 minuta spotkania. Trzy minuty później „kropkę nad i” stawia Roland Kazubowski, który tym razem po zagraniu Marcina Adamkiewicza przyjął piłkę w polu karnym Sztormu, wygrał pojedynek z kryjącym go obrońcą i w sytuacji sam na sam technicznym uderzeniem pokonuje bramkarza gospodarzy ustalając wynik spotkania na 1:3. Po strzeleniu trzeciej bramki gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale zapomnieli o tyłach i obronie własnej bramki, co stwarzało z kolei okazje do wyprowadzania kontr przez Cartusię i sytuacji bramkowych. Do końca spotkania Kartuzjanie po kolejnych takich szybkich kontrach jeszcze trzykrotnie znaleźli się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sztormu, ale wszystkie te pojedynki niestety przegrali. Tą indolencję strzelecką rozpoczął Paweł Rypel, który w 78 minucie spotkania biegnąc na bramkę gospodarzy, przez nikogo nie atakowany, nieczysto trafił w piłkę przed wychodzącym z bramki Sztormu Mateuszem Mallek, w konsekwencji czego golkiper gospodarzy obronił to uderzenie. W 83 minucie w niemal identycznej sytuacji znalazł się z kolei hiszpański pomocnik Cartusii Aleksandere Ochoa Pineiro, który sytuacji sam na sam uderzył czysto i mocno na bramkę, ale kolejny raz bramkarz Sztormu ratuje swoją drużynę przed utratą bramki. Ostatnią sytuacje sam na sam marnuje strzelec dwóch bramek Marcin Adamkiewicz, który uderzając z lekkiego kąta niestety nie trafił w bramkę. Była to 85 minuta meczu, po której do końca spotkania nic już ciekawego się nie wydarzyło i dlatego Kartuzjanie wygrali te zawody 1:3. Było to pewne i jak najbardziej zasłużone zwycięstwo Cartusii, które dało jeszcze cień nadziei na awans do IV Ligi. Gratulacje.

Składy drużyn :

Cartusia : Babiński- Kitowski (46’ Sierszyński), Raulin, Jankowski, Wenta- Rypel, Kuss, Toporek (63' Ochoa- Pineiro), Adamkiewicz, Bodzak- Kazubowski;

Rez.: Petka- Ochoa-Pineiro, Sierszyński, Konkol, Adamczyk;

Sztorm : Mallek- Niedźwiecki, Scharmach, Rytlewski, Paluch, Ronkowski (85' Ozga), Pieprzyk, Dzikliński, Czaplicki, Wiatrowski, Szumotalski;

Rez.: Wilczewski, Ozga, Gierczak;

Bramki : 0:1 Adamkiewicz (54'), 1:1 Wiatrowski (62'), 1:2 Adamkiewicz (72'), 1:3 Kazubowski (75');

Kartki :

Cartusia : Bodzak (ż); Wenta (ż);

Sztorm : -----

Zdjęcia :