Hat- trick Rolanada Kazubowskiego oraz jedna bramka Kacpra Paninskiego dały Cartusii 1923 Kartuzy okazałe zwycięstwo 4:0 (2:0) w pojedynku z wiceliderem tabeli Czarnymi Pruszcz Gdański w ramach 12 kolejki rozgrywek V ligi "no10.pl". Kolejka ta była bardzo udana dla Cartusii, albowiem wszystkie trzy przodujące w tabeli drużyny przegrały swoje pojedynki, co przy zwycięstwie Cartusii pozwoliło jej na zbliżenie się do lidera na 3 pkt, do drugiego zespołu na 1 pkt oraz zrównanie się punktami z trzecimi w tabeli Orlętami Reda. Gratulacje. Szersza relacja z meczu, protokół meczowy oraz zdjęcia w rozwinięciu ....

Mecz w początkowych fragmentach był bardzo wyrównanym widowiskiem lecz z wieloma błędami zarówno z jednej jak i drugiej strony. Zawodnicy obu drużyn darząc się dużym respektem nie potrafili przejąć jakiejś zdecydowanej inicjatywy na swoją stronę. Po pierwszym rzucie rożnym wykonywanym przez Cartusię bardzo groźny strzał na bramkę gości oddał Roland Kazubowski, jednak tym razem futbolówka nie znalazła jeszcze drogi do bramki, ale było to pierwsze poważnie ostrzeżenie Czarnych. W 17 minucie po ładnej zespołowej akcji Cartusii to właśnie Roland Kaszubowski strzelając pierwszą bramkę w tym meczu rozpoczął swój sobotni show. W sytuacji tej bardzo ładnym, krosowym podaniem do znajdującego się przy linii bocznej Pawła Rypel popisał się kapitan naszej jedenastki Marcin Adamkiewicz. Paweł Rypel po przejęciu piłki minął kryjącego go obrońcę i popędził z nią w kierunku bramki gości a następnie zagrał górną piłkę do nadbiegającego z drugiej strony Rolanda Kaszubowskiego, który piekielnie mocnym uderzeniem z pola karnego wpakował futbolówkę do siatki wyprowadzając Cartusię na prowadzenie 1:0. Po strzeleniu bramki mecz ten w dalszym ciągu był wyrównanym widowiskiem z kilkoma nieskutecznymi akcjami pod bramkami obu drużyn. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy ponownie w roli głównej wystąpił Paweł Rypel, który kolejny raz po indywidualnej akcji idealnie zagrał w pole karne Czarnych do znajdującego się tam Rolanda Kazubowskiego. Ten sprytnym zagraniem piętą wycofał piłkę do nadbiegającego Kacpra Paninskiego, który ze swojej lepszej, lewej nogi idealnie przymierzył i futbolówka wylądowała w okienku bramki gości. Bramka ta była z pewnością ozdobą tego spotkania. Takim też sposobem Cartusia wyszła na prowadzenie 2:0. Była to 45 minuta meczu a chwilę później sędzia główny odgwizdał czas na przerwę. Bramka do szatni z pewnością dodała skrzydeł piłkarzom Cartusii, którzy na drugą odsłonę wyszli jeszcze bardziej zmotywowani. Chociaż początek drugiej połowy był dość chaotyczny z dużą ilością niedokładnych podań i strat piłek w wykonaniu naszych piłkarzy, to z biegiem czasu gra zaczęła się zazębiać i zaczęliśmy stwarzać dogodne sytuacje bramkowe. Goście w pierwszych fragmentach drugiej połowy częściej bywali pod naszym polem karnym a ich akcje ofensywne często kończyły się wybijaniem piłki przez naszych obrońców na rzuty rożne. Defensywa Cartusii była jednak bardzo skuteczna w tym meczu i nie pozwalała gościom dojść do sytuacji strzeleckich. Kartuzjanie zadowoleni z wyniku i cofnięciu nieco do tyłu wyprowadzali jednak bardzo szybkie i groźne kontry. Najpierw bardzo ładną akcją na skrzydle popisał się ponownie Paweł Rypel, który wbiegając z piłką z boku w pole karne zagrał na pamięć wzdłuż bramki, ale niestety tym razem nikt nie zamknął tej akcji i goście mogli odetchnąć z ulgą. Chwilę później po ładnym, prostopadłym zagraniu w pole karne gości Kacpra Paninskiego, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Czarnych Kacprem Dąbrowskim znalazł się Marcin Adamkiewicz, ale niestety stracił piłkę. W 67 minucie meczu za symulowanie faulu w polu karnym i próbę wymuszenia karnego drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Kacper Paninski. W opinii wielu obserwatorów kartka ta była jednak niesłuszna i powinien być podyktowany rzut karny dla Cartusii. Tymczasem goście grając w przewadze jednego zawodnika uwierzyli bardziej w siebie i próbowali zmienić ten niekorzystny dla nich wynik. W 70 minucie na boisku pojawia się jednak, pierwszy raz po trwającej trzy tygodnie przerwie spowodowaną chorobą, Mateusz Toporek, który dał bardzo dobrą zmianę. Ten właśnie zawodnik 5 minut po wejściu na boisku zaliczył idealną asystę, albowiem po przejęciu piłki w środku pola zagrał precyzyjnie na prawe skrzydło do nadbiegającego tam Rolanda Kazubowskiego, który po przyjęciu futbolówki popędził z nią w kierunku bramki i znajdując się w sytuacji sam na sam z okolic narożnika pola karnego huknął po długim rogu i piłka odbijając się od słupka wpadła do siatki. Takim sposobem Kartuzjanie grając w osłabieniu podwyższyli prowadzenie na 3:0 i rozwiali wątpliwości, kto w tym meczu wyjdzie zwycięsko. Na dodatek dwie minuty później, bo w 77 minucie, po faulu w polu karnym Czarnych na Mateuszu Toporek sędzia główny tym razem podejmuje dobrą decyzję i wskazuje na 11 metr. Do rzutu karnego podszedł Roland Kaszubowski, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości i strzelając hat- tricka ustalił wynik meczu na 4:0. Wynik ten do końca nie uległ już zmianie i 3 pkt pozostały w Kartuzach.

Składy drużyn :

Cartusia : Babiński- Wenta, Nurek, Raulin, Sierszyński- Paninski, Bodzak, Adamkiewicz (kpt.), Rypel (70’ Toporek)- Piór (88’ Szymański), Kazubowski (84’ Trapkowski);

Rez.: Leyk- Szymański, Konkol, Toporek, Trapkowski, Dejk, Adamczyk;

Czarni : Dąbrowski- Pelowski, Rybicki (82’Guzowski J.), Majchrzak, Majsak, Poźniak (31’ Łapiński), Zawada, Brzoska, Kowalczyk (kpt.), Malinowski, Guzowski K.;

Rez.: Kaleciński- Łapiński, Guzowski J.;

Bramki:

1:0 Kazubowski (17’), 2:0 Paninski (45’), 3:0 Kazubowski (75’), 4:0 Kazubowski (77’ k.)

Kartki :

Cartusia : Paninski (ż, ż- cz (67’)), Wenta (ż), Trapkowski (ż), Toporek (ż), Adamkiewicz (ż),

Czarni : Łapiński (ż), Zawada (ż);

Sędziowie :

Grabowski Adam- główny

Kędzia Sebastian- asystent nr 1

Fluder Maciej- asystent nr 2

Galeria zdjęć :