W dzisiejszym, kończącym 9 kolejkę rozgrywek V ligi, Cartusia 1923 Kartuzy zremisowała na wyjeździe w derbach powiatu kartuskiego z KS Kamienica Królewska 2:2 (0:1). Bramki w spotkaniu tym strzelali Zbigniew Bodzak i Roland Kazubowski dla Cartusii, a dla gospodarzy Filip Ustowski oraz grający trener Jakub Hoffmann, który wynik spotkania ustalił strzałem z rzutu karnego w 86 minucie meczu. Szersza relacja, składy i zdjęcia w rozwinięciu ....

Emocje miały być i były. W tym derbowym spotkaniu oglądaliśmy bowiem cztery bramki, wiele walki, dużo fauli i kartek, w tym dwie czerwone dla Cartusii, kontrowersyjne decyzje sędziego, wynik trzymający w napięciu do samego końca, rzut karny w końcówce i przedłużenie meczu aż o 7 minut. To w takim telegraficznym skrócie o tym, co działo się w tym spotkaniu.

Mecz lepiej rozpoczęli jednak gospodarze, którzy na małym i bardzo nierównym boisku czuli się zdecydowanie lepiej. Już w 4 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, pozostawiony bez opieki kapitan gospodarzy Łukasz Kitowski z bliskiej odległości uderzał głową na bramkę, ale na szczęście nieznacznie nad poprzeczką. W 16 minucie gospodarze przeprowadzili drugą groźną akcję w tym meczu, w której obsłużony prostopadłym zagraniem w pole karne Cartusii Michał Klaman w sytuacji sam na sam uderzył w kierunku dalszego słupka, ale piłka poleciała obok bramki. W tym okresie, więcej z gry mieli piłkarze Kamienicy, albowiem gościom z Kartuz trudno było przystosować się do panujących warunków. Jednak w 25 minucie faworyzowana Cartusia wychodzi na prowadzenie. W sytuacji tej z rzutu wolnego na bramkę KKr uderzał z 22 metra Kacper Paninski. Piłka po strzale tym sprawiła wiele kłopotów bramkarzowi gospodarzy Bogusławowi Wiczkowskiemu, który odbił futbolówkę przed siebie a przy dobitce z 7 metra Zbigniewa Bodzaka nie miał już szans. Po stracie bramki gospodarze za wszelką cenę dążyli do wyrównania i kilka razy zagrozili naszej bramce. W 35 minucie po idealnej wrzutce z rzutu wolnego Arkadiusza Kordyla w pole karne Cartusii, piłka opadając w okolice dalszego narożnika pola bramkowego, spadła na nogę najwyraźniej zaskoczonego Filipa Ustowskiego, który przez nikogo nie pilnowany zbyt lekko uderzył i futbolówka wylądowała w rękach dobrze spisującego się w bramce Cartusii Artura Babińskiego. W 44 minucie przed kolejną szansą stanęli gospodarze. W tej sytuacji wykonywali rzut wolny z okolic 23 metra, do którego podszedł ponownie Arkadiusz Kordyl. Tym razem zawodnik ten zdecydował się na bezpośredni strzał na bramkę, ale futbolówka zatrzymana została przez stojących w murze piłkarzy Cartusii. Wynik 1:0 dla Cartusii utrzymał się zatem do przerwy. W tej części gry gospodarze grając bardzo ambitnie nie oszczędzali piłkarzy Cartusii, niejednokrotnie przekraczając przepisy  brutalnie faulowali oraz prowokowali sytuacje konfliktowe. Na szczęście obeszło się bez poważnych kontuzji.

W drugiej odsłonie lepiej w grę weszli piłkarze Cartusii, którzy na samym początku dwukrotnie zagrozili bramce Kamienicy i bliscy byli podwyższenia prowadzenia. Najpierw w 51 minucie idealnej sytuacji nie wykorzystał Roland Kazubowski, który po wrzutce piłki w pole karne Kacpra Paninskiego i kiksie jednego z obrońców gospodarzy, przejął piłkę i w sytuacji sam na sam uderzył z narożnika pola bramkowego, ale niestety przeniósł futbolówkę nieznacznie nad poprzeczką. Później po szybkiej kontrze Cartusii Kacper Paninski zagrywa wzdłuż bramki KKr do zamykającego akcję Rolanda Kazubowskiego, któremu piłkę sprzed nóg w ostatniej chwili wygarnął obrońca gospodarzy, który wybijając na róg bliski był wpakowania futbolówki do własnej bramki. Niestety w 58 min. gospodarze doprowadzają do remisu 1:1. W sytuacji tej, na 22 metrze od bramki Cartusii, jednego z atakujących piłkarzy KKr fauluje Franek Sierszyński. Do tego stałego fragmentu gry podszedł Filip Ustowski, który uderzył płasko obok muru na bramkę i na nieszczęście zrobił to na tyle precyzyjnie, że piłka wylądowała przy samym słupku w siatce. Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, albowiem niespełna minutę później Kartuzjanie drugi raz w tym meczu wychodzą na prowadzenie. W tej sytuacji wrzuconą pod pole karne KKr piłkę, jeden z obrońców gospodarzy usiłując wybić ją, nieczysto w nią trafił i futbolówka spadła pod nogi znajdującego się na 28 metrze od bramki Rolanda Kazubowskiego. Zawodnik ten nie zastanawiając się zbytnio uderzył z pierwszej piłki z woleja i ku zaskoczeniu wszystkich zrobił to bardzo precyzyjnie, albowiem lecąca z dużą prędkością futbolówka, zaskakując również bramkarza, wpadła do bramki przy samym słupku i wszystko wróciło na właściwe tory, tj. prowadzenie Cartusii 2:1. Niestety w 71 minucie gry rozpoczęły się problemy Cartusii. W tym czasie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył kapitan naszej drużyny Marcin Adamkiewicz, który opuścić musiał boisko. Sytuacja ta wymusiła na trenerze Cartusii Błażeju Adamusie dokonanie przemeblowania w szykach obronnych naszej drużyny i dlatego do gry od razu desygnowany został obrońca Oskar Adamczyk. Rozochoceni gospodarze grając w przewadze jednego zawodnika jeszcze bardziej zaatakowali. W 78 minucie po rzucie rożnym dla KKr i strzale jednego z ich piłkarzy piłkę z linii bramkowej efektowną interwencją wybija bramkarz Cartusii Artur Babiński. W 83 minucie to jednak Kartuzjanie bliscy byli podwyższenia wyniku. Do wrzuconej w pole karne gospodarzy piłki dobiegł  Paweł Rypel, który uprzedzając obrońcę i przejmując piłkę stanął oko w oko z bramkarzem KKr. Mijając tego bramkarza został przez niego powalony na ziemię a sędzia z wiadomych tylko sobie powodów nie widział w tym zdarzeniu ewidentnego karnego. Tymczasem chwilę później, bo w 86 minucie przy wybijaniu piłki z własnego pola karnego przez obrońcę Cartusii Damiana Nurek, który uprzedził jednego z napastników gospodarzy i wybił czysto futbolówkę, sędzia dopatrzył się już przewinienia naszego zawodnika i wskazał na jedenasty metr. Zaskoczeni piłkarze Cartusii podbiegli do sędziego z pretensjami o podjęcie tak absurdalnej i mogącej mieć szczególne znaczenie dla losów tego pojedynku decyzji. Niestety protesty te nic nie dały a do rzutu karnego podszedł grający trener Kamienicy Jakub Hoffmann, który na boisku pojawił się chwilę wcześniej. Strzał trenera gospodarzy okazał się niezbyt mocny i niewiele zabrakło, aby obroniony został przez bramkarza Cartusii, który wyczuł intencję strzelca i rzucił się w kierunku piłki, ale niestety zabrakło paru centymetrów. W takich to okolicznościach gospodarze doprowadzili do remisu 2:2 i ustalili wynik spotkania. Niestety emocje po tym zdarzeniu nie ustały, a najbardziej dały się we znaki młodemu Kacprowi Paninskiemu, który nie zgadzając się w dalszym ciągu z decyzją sędziego w niecenzuralny sposób skrytykował jego postępowanie, czym najwyraźniej uraził arbitra, w następstwie czego ujrzał bezpośrednio czerwoną kartkę. W związku z tym, że była to już druga czerwona kartka dla piłkarza Cartusii w tym meczu, Kartuzjanie do końca spotkania, do którego zostało jeszcze parę minut grali już tylko w 9. Dodatkowo do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył jeszcze aż 7 minut, w których Kartuzajnie dzielnie się bronili i na szczęście nie pozwolili już na zmianę wyniku. Wcześniej na uwagę zasłużył jeszcze silny strzał z 20 metra rezerwowego Kamienicy Michała Cejer, po którym piłka poleciała w sam środek bramki i padła łupem dobrze ustawionego Artura Babińskiego, który pewnie złapał futbolówkę w ręce. Innych klarownych sytuacji już nie oglądaliśmy i dlatego podział punktów w Kamienicy Królewskiej stał się faktem. 

Składy drużyn :

Cartusia : Babiński- Raulin, Nurek, Adamkiewicz, Sierszyński- Rypel, Bodzak, Piór (73’ Adamczyk), Giec, Rypel (88’ Dejk)- Kazubowski;

Rez.: Petka- Szymański, Konkol, Trapkowski, Dejk, Hirsz, Adamczyk;

Kamienica : Wiczkowski- Dobek, Ustowski, Klaman (62’ Kreft) , Papina D., Groth, Kitowski, Kordyl (72’ Hoffmann), Gornowicz (77’ Cejer), Wróbel (72’ Menard), Dawidowski;

Rez.: Flisikowski, Kreft, Cejer, Hoffmann, Menard, Kobiela;

Bramki :

0:1 Bodzak (25’), 1:1 Ustowski (58’), 1:2 Kazubowski (59’), 2:2 Hoffmann (k. 86’)

Kartki :

Cartusia : Adamkiewicz (ż, ż- cz- 71’), Paninski (cz-84’), Kazubowski (ż);

Kamienica : Kitowski (ż), Kordyl (ż), Groth (ż);

Zdjęcia :